Szkoleniowiec Zagłębia Lubin nie krył dziś zaskoczenia z nietypowego prezentu. Franciszek Smuda nie otrzymał jednak pojazdu na własność, ale do celów służbowych.
- Dziękuję za tak sympatyczny podarunek. Samochód jest nieodłącznym narzędziem pracy trenera, tak jak piłka. Trzeba jeździć na inne mecze swoich rywali, podpatrywać potencjalnych nowych zawodników do zespołu. Nie wyobrażam sobie, żeby przemieszczać się autobusem czy pociągiem - mówił dziś Franciszek Smuda.
Nową limuzynę seat exeo, trenerowi Zagłębia, przekazało Przedsiębiorstwo Handlowo - Produkcyjne "Mercus", autoryzowany dealer samochodów marki seat. Uroczystość odbyła się dziś przed legnickim salonem tej marki przy ul. Jaworzyńskiej. A pomysł zrobienia trenerowi nietypowej niespodzianki w celach testowych to kolejny przejaw współpracy spółek w ramach Grupy Kapitałowej Polskiej Miedzi.
- Domyślam się, że można z tego auta dużo wycisnąć, ale po tym, jak dwadzieścia lat temu miałem ciężki wypadek samochodowy, jeżdżę wolniej, ostrożniej i bezpieczniej - zaznaczył szkoleniowiec Zagłębia.