Daniel O. zaczął od bombowych alarmów. W 2007r. postawił legnickie służby na równe nogi informując, że w Urzędzie Skarbowym i w jednym z banków znajdują się materiały wybuchowe. Służby przetrząsnęły obiekty i na szczęście nic wtedy nie znaleziono. Policjanci namierzyli żartownisia i Daniel O. odpowiedział za wykroczenie. Najbardziej jednak intrygował go ogień. Najpierw dwukrotnie podłożył ogień w bloku przy ul. Legnickiej 9 w Chojnowie. Potem była cała seria podpaleń, w sumie aż osiem. Ogień podłożył nawet w miejscu swojego zamieszkania. W jednym przypadku pożar trawił mieszkanie, w którym przebywał 12-letni chłopiec. Chłopca na szczęście udało się w porę ewakuować z płonącego domu. Straty, jakie wyrządził piroman wyceniono łącznie na blisko 80 tys. zł.
Daniel O. przyznał się do wszystkich podpaleń. Złożył też obszerne wyjaśnienia i dobrowolnie poddał się karze czterech lat i sześciu miesięcy bezwzględnego więzienia. Wyrok rozpatrzy Sąd Rejonowy w Złotoryi.