Dwie czerwone kartki "z kapelusza" i dwa gole stracone w doliczonym czasie gry – tak, w skrócie, legnicki kibic podsumować może spotkanie, które drużyny Miedzi i Ślęzy rozegrały przed sześcioma miesiącami w Legnicy. Porażka "Miedzianki" stała się początkiem czarnej serii, która Jarosława Pedryca kosztowała trenerską posadę.
-Czeka nas mecz walki. Trzeba grać ostro, ale z głową. Nie chcemy, żeby powtórzył się scenariusz z naszej poprzedniej konfrontacji ze Ślęzą – mówi Marcin Garuch. - To spotkanie będzie jednym z 4, które w najbliższym czasie rozegramy z bezpośrednimi rywalami w walce o wyjście ze strefy zagrożonej spadkiem. Do Wrocławia jedziemy więc po 3 punkty, które pozwoliłyby nam uwierzyć w siebie i celować w zwycięstwo w każdym najbliższym meczu – komentuje pomocnik "Miedzianki".
W październiku legniczanie rozegrają 5 spotkań. Pierwszym z nich będzie jutrzejszy pojedynek ze Ślęzą Wrocław, kolejnymi rywalami drużyny Janusza Kudyby będą: Tur Turek, Unia Janikowo, Lechia Zielona Góra oraz Ruch Radzionków. Wyłączając beniaminka z Radzionkowa, wszystkie te drużyny w ligowej tabeli okupują miejsca spadkowe lub uprawniające do gry w barażach o utrzymanie.