- Dlaczego pijemy alkohol? Dlaczego jedni potrafią pić, zachowując przy tym umiar, a drudzy upijają się do nieprzytomności?
- Alkohol jest silną substancją psychoaktywną, uzależniającą zarówno fizycznie jak i psychicznie. Każdy, kto pije alkohol teoretycznie może się uzależnić. Dlaczego pijemy?
Ludzie piją dla osiągnięcia określonego efektu działania alkoholu. Ludzie wiedzą, że w niewielkich dawkach alkohol odpręża, relaksuje, dodaje pewności siebie, poprawia nastrój. Podkreślam wyraźnie – w niewielkich ilościach. Przekraczanie pewnej granicy picia alkoholu grozi uzależnieniem.
- Jaki jest statystyczny alkoholik?
- Nie prowadzimy statystyki osób uzależnionych. Zgłaszają się do nas osoby w różnym wieku, o różnym statusie społecznym, obojga płci, z różnym wykształceniem czy poziomem intelektualnym. Choroba nie wybiera, nie dzieli alkoholików na lepszych czy gorszych. Obok mężczyzny siedzi kobieta, obok księdza murarz….
- Kiedy pijący uświadamia sobie, że jeszcze jedno piwo, kolejny kieliszek wódki, zaprowadzi go do choroby alkoholowej? Kiedy człowiek staje się alkoholikiem? Kiedy przychodzi ten moment zastanowienia, że "chyba jest już dość" i należy się wycofać? Jak rozpoznać objawy alkoholizmu?
- Trudno jest uchwycić moment, kiedy picie towarzyskie przechodzi w uzależnienie. U jednych choroba rozwija się latami inni uzależniają się w ciągu paru miesięcy. Może dlatego tak trudno dostrzec im tę granicę. Kilka butelek piwa, lampka szampana czy kieliszek wódki nie czyni od razu z ludzi alkoholików. Ale wystarczy bardzo niewiele, by tak zwane okazjonalne picie od czasu do czasu mogło przerodzić się w uzależnienie. Jednym z niepokojących sygnałów jest moment, gdy człowiek myśli, że jak się nie napije, to będzie odczuwał silną potrzebę braku alkoholu i wówczas, gdy zaczynają się pojawiać pierwsze problemy wynikające z picia alkoholu. Problemy związane z obszarem życia zawodowego, rodzinnego czy kontaktów społecznych. Te problemy jako pierwsi najczęściej zauważają najbliżsi z otoczenia, czyli rodzina. To oni zaczynają interweniować i ponosić konsekwencje picia bliskiej osoby. Jednym z objawów uzależnienia jest utrata kontroli nad piciem alkoholu.
Jeśli ktoś obiecuje sobie lub innym , że jego picie następnym razem będzie wyglądało inaczej, że się nie upije, że wypije tylko parę kieliszków lub nie napije się wcale, a obietnice te często nie są realizowane, jest to sygnał, że nie potrafi kontrolować ani tego, kiedy się napije, ani tego, ile wypije alkoholu i jakie będą skutki jego picia.
- Jak łatwo można się uzależnić? Przecież większość naszego społeczeństwa pije. Jedni na co dzień, inni od okazji. Na palcach jednej reki możemy policzyć niezakłamanych, zadeklarowanych abstynentów, którzy nigdy nie wzięli do ust kieliszka. Czy codzienne picie dwóch, trzech butelek piwa dla przyjemności po przyjściu z pracy jest już alkoholizmem?
- Tak naprawdę szansę na uzależnienie od alkoholu ma każdy, kto kiedykolwiek sięgnie po alkohol. Czy alkoholikiem jest ten, kto wypija codziennie dwa, trzy piwa po powrocie z pracy? Jeśli zdarza się to codziennie przez długi okres czasu, jeśli picie alkoholu przybrało formę swego rodzaju rytuału i stało się przyzwyczajeniem, jeśli jest to jedyna forma spędzania wolnego czasu, jeśli człowiek rezygnuje z alternatywnych dla picia zainteresowań to być może jest to niepokojący sygnał rozwijającego się uzależnienia.
- Po alkohol sięgają coraz częściej kobiety i coraz młodsi.
- To prawda. Nie prowadzimy statystyk pijących alkohol w szkołach, bo do naszego ośrodka trafią osoby powyżej 18. roku życia. Ale rzeczywiście wiek uzależnionych od alkoholu dramatycznie się obniża. Zdarza się nam diagnozować uzależnienie u osób w wieku kilkunastu lat. Nie odkryję Ameryki, gdy powiem, że przeważającą większość alkoholików stanowią dorośli mężczyźni, ale kobiety i młodzi mężczyźni w wieku ok. 20-tu lat też coraz częściej są pacjentami naszego ośrodka. Sytuacja kobiet alkoholiczek jest o tyle trudna, że z racji płci i ról jakie pełni w społeczeństwie (roli żony i matki) wstyd jest bardzo dominujący. To wstyd często hamuje podjęcie decyzji o leczeniu. Kobiety częściej piją w samotności, częściej ukrywają swoje picie, częściej się je również dyskryminuje w towarzystwie. Gdy mężczyzna się upije, patrzymy na niego z rozbawieniem czy politowaniem, gdy kobieta ….. proszę sobie dopowiedzieć. A przecież to choroba demokratyczna.
- Przez nałóg cierpią nie tylko alkoholicy, ale przede wszystkim ich najbliżsi.
- Cierpienie rodzin jest bardzo duże. Psychiczne, emocjonalne i fizyczne. Praca terapeutyczna w leczeniu osób uzależnionych jest bardzo ważna, gdyż jeśli jeden alkoholik przestaje pić, to statystycznie średnio trzy osoby z jego otoczenia odzyskują równowagę emocjonalną. Przestają się bać i wstydzić. Są kobiety, które latami doznają cierpień z powodu picia bliskiej osoby. Nierzadko są bite, maltretowane, wykorzystywane seksualnie. Po latach udręki i domowego koszmaru, przestają racjonalnie myśleć i oceniać rzeczywistość. Po latach wykorzystywania ofiara zaczyna wierzyć, że tak musi być. Psychoterapia tych osób daje szansę na uwolnienie się od przekonania „widocznie taki mój los…”
- Jak silnym trzeba być człowiekiem, by wyjść z nałogu, jaką trzeba mieć motywację i wiarę w to, że może się udać wyrwać ze szponów alkoholizmu?
- W naszym ośrodku pacjenci w trakcie zajęć dowiadują się, czym jest uzależnienie, na podstawie objawów choroby diagnozują ją u siebie, uczą się również, jak maja sobie radzić w abstynencji. Udział w terapii, grupach wsparcia, warsztatach jest nieodzownym elementem skutecznego zdrowienia. Każdy, kto pozna swoją chorobę, ma szansę na to, by jego abstynencja była jego świadomym wyborem. Od nich samych zależy, jaką decyzję podejmą.
- Dziękuję za rozmowę.