-Przyznaję, że przed startem rozgrywek pojawiłą się propozycja z Górnika Wałbrzych, ale najbliżsi przekonali mnie, żebym został w Legnicy. Teraz dostałem swoją szansę i mam nadzieję, że uda mi się ją wykorzystać. Liczę na dalsze występy w pierwszej drużynie – mówi zawodnik, który przed tygodniem rozegrał w Janikowie całe spotkanie w roli prawego obrońcy. - Nigdy wcześniej nie grałem na tej pozycji, ale myślę, że i na prawej obronie sobie radzę. Zdecydowanie najlepiej czuję się w środku pola – dodaje 21-letni piłkarz.
Patryk Spaczyński do wyjściowego składu "Miedzianki" awansował z IV-ligowej drużyny rezerw. Występujący obecnie w roli prawego defensora zawodnik, podobnie jak Krzysztof Tworek, Piotr Czuryło czy Mateusz Gawlik, jest żywym przykładem na to, że w zespole Janusza Kudyby zagrać może każdy, dobrze prezentujący się piłkarz. - Nikt nie jest pewny miejsca w składzie. Przykładem może być zmiana na pozycji bramkarza. "Sasza" przez długi okres czasu bronił dobrze, ale ostatnio popełnił kilka błędów i swoją szansę wykorzystał Grzesiek Burandt – mówi piłkarz, który przed tygodniem został włączony do składu Miedzi w miejsce Tomasza Syski.