Nazwa "ambulanza" oznacza błądzenie, marsz domokrążcy, komiwojażera czy przechodnia. W bardziej oczywistej interpretacji, można ją przetłumaczyć jako "ambulans". Słowo pochodzi z języka włoskiego, ale to właśnie we Włoszech powstały "wiersze śródziemnomorskie". Tytułowy wiersz opowiada o weneckiej łodzi, która przewozi chorych do szpitala pod wezwaniem Santi Giovanni e Paolo. Łódź stanowi więc w tym przypadku ambulans na wodzie.
Do czwartkowego spotkania w Domu Kultury "Atrium" doszło dzięki staraniom Legnickiej Biblioteki Publicznej. Dyrektor instytucji, Anna Gątowska, podkreśla, że nad podjęciem decyzji o zaproszeniu słynnego tekściarza do Legnicy, nie musiała zastanawiać się długo.
-Jestem zafascynowana jego poezją. W swoich wierszach Jacek Cygan nawiązuje do Włoch, mnie osobiście urzekają tamtejsze klimaty. O tym, że podobnie jak ja, na poetycką prozę artysty reagowali zgromadzeni w "Atrium" legniczanie może świadczyć choćby liczba sprzedanych tego wieczoru tomów "Ambulanzy" – uważa Anna Gątowska. Dyrektor LBP wymienia także inne czynniki, które skłoniły ją do zorganizowania czwartkowego spotkania. -Jacek Cygan, znany większości ludzi głównie z programów telewizyjnych, jest człowiekiem bardzo ciepłym, nie potrzebującym sztucznego poklasku. W telewizyjnych widowiskach, w których był jurorem, odgrywał rolę czynnika ludzkiego, nie dobijał leżących i myślę, że takim właśnie człowiekiem jest na co dzień.
Czwartkowe spotkanie nazwać trzeba wieczorem poetyckim. Wiersze pochodzące z, wydanej przed czterema laty, "Ambulanzy" Jacek Cygan deklamował na przemian ze swoim dobrym znajomym, Jerzym Filarem. Znany autor poezji śpiewanej wykonywał śródziemnomorskie dzieła artysty przy gitarowym akompaniamencie. O własną interpretację poszczególnych wersów z "Ambulanzy", jej autor poprosił także organizatora wieczoru.
-Wiersze Jacka Cygana charakteryzują się ogromną jasnością i klarownością myśli, znakomitym doborem słów. Myślę, że m.in. właśnie dlatego "Ambulanza" przypadła legniczanom do gustu – mówi Anna Gątowska.