Na wystawie "Podróż po Diunie" zgromadzono ok. 70 rysunków Wojciecha Siudmaka. Jak zdradza autor ilustracji, legnicka prezentacja będzie zaledwie początkiem ciągu wystaw planowanych w wielu innych polskich miastach.
- Przede wszystkim bardzo dziękuję za zorganizowanie tej wystawy. Zapoczątkuje ona serię prezentacji, które z każdym tygodniem będą coraz bogatsze. Przed dwunastoma laty pojawiłem się w Legnicy na otwarciu wystawy moich prac, która cieszyła się dużym powodzeniem. Dziś wracam do tego miasta, co bardzo mnie cieszy – mówił jeden z najbardziej znanych w świecie polskich malarzy.
Artysta, który od lat mieszka we Francji przekonuje, że sztuka trafia do odbiorcy bez względu na narodowość, czy przekonania. - Uważam, że to emocje są prawdziwym uniwersalnym językiem, jedynym w swym rodzaju Esperanto. Przekonałem się o tym przed dziewięcioma laty podczas wystawy moich prac na wieży Eiffla, w Paryżu. Odwiedzający ją ludzie, którzy pochodzili przecież z najróżniejszych zakątków świata, w wielu sytuacjach reagowali na moje rysunki identycznie – tłumaczy Wojciech Siudmak. - Obrazów, które tworzę na potrzeby serii "Diuna" nie nazwałbym ilustracjami. Moje rysunki stanowią raczej dialog z twórczością autora powieści, Franka Herberta – dodaje artysta.
Legnicka wystawa składa się z rysunków i obrazów olejnych nawiązujących do świata Diuny. W Muzeum Miedzi zgromadzono także książkowe wydania powieści z najodleglejszych zakątków świata oraz oryginalne rekwizyty z planu filmowego. Przedmioty zebrane w salach muzeum pochodzą z prywatnej kolekcji Michała Skalca, menedżera z Warszawy, który światem Diuny fascynuje się od kiedy skończył 14 lat.
- Zaczęło się od czytania powieści, z czasem zacząłem kolekcjonować także jej obcojęzyczne wydania. W końcu trafiłem na ślad oryginalnych filmowych gadżetów, które szybko zacząłem kolekcjonować – wspomina fascynat świata stworzonego przez Franka Herberta. - Możliwość spotkania pana Wojciecha Siudmaka kosztowała mnie przeszło 5 tysięcy złotych – mówi z uśmiechem kolekcjoner gadżetów związanych z "Diuną". -Udało mi się zwyciężyć w jednej z charytatywnych aukcji internetowych. Licytowano wtedy możliwość znalezienia się na rysunku artysty, będącym jednocześnie ilustracją do jednej z książek. W takich okolicznościach poznałem pana Siudmaka i tak zrodził się pomysł udostępniania eksponatów pochodzących z mojej kolekcji na potrzeby wystaw – wyjaśnia Michał Skalec.
Wojciech Siudmak nazywany jest mistrzem realizmu fantastycznego. Niejednokrotnie prace tworzone przez polskiego malarza przyrównywane były do dzieł Salvadora Dali. Artysta z dużym dystansem podchodzi do tego typu ocen.
- Takie porównanie to dla mnie przyjemność, choć szczerze powiedziawszy nie widzę powodów, które mogłyby kogoś skłonić do wysnucia takiego wniosku. Nigdy nie chciałem inspirować się czyjąś twórczością, jednak wszyscy w jakimś stopniu to robimy, jest to więc nieuniknione. Sam Dali zapożyczał przecież z dzieł Bracelliego – wyznaje Wojciech Siudmak.
Wernisaż wystawy "Podróz po Diunie" odbędzie się już dziś o godz. 17.00. Prace artysty będzie można podziwiać przez najbliższe 4 miesiące.