Przewodnicząca Rady Miejskiej. Ewa Szymańska chce, by miasto odstąpiło od żądania zwrotu udzielonych bonifikat na wykupione mieszkania.
A cała sprawa ma swój początek w przyjętej przez radę uchwale, która dawała lokatorom wykup mieszkań komunalnych z bonifikatą sięgającą 95 i 97 procent. Z zasobów miasta takich mieszkań za 3 procent wartości sprzedano do tej pory już półtora tysiąca. Warunkiem skorzystania z ulgi była jednak 5-letnia karencja. Nabywca zobowiązywał się, że od momentu podpisania aktu notarialnego w ciągu pięciu lat nie może sprzedać mieszkania. Wyjątkiem było zbycie lokalu osobie bliskiej, czyli w pojęciu kodeksu cywilnego - członkowi najbliższej rodziny. Ale przepisy o warunkowej karencji zmieniły się wprowadzeniem w życie ustawy o zasadach zbywania mieszkań. Dziś mieszkańcy, którzy wykupili lub planują wykupić z zasobów komunalnych mieszkania na własność, a myślą o sprzedaży, nie muszą już czekać przez pięć lat. Warunek jest jednak taki, że pieniądze pozyskane ze sprzedaży mieszkania własnościowego w ciągu 12 miesięcy trzeba przeznaczyć na zakup innej nieruchomości.
Urzędnicy legnickiego magistratu rozpatrują już wnioski kilku rodzin, które chcą uniknąć zwrotu bonifikaty sprzedając swoje mieszkania już po nowych zasadach. Lokatorowie obawiają się bowiem, że w momencie sprzedaży mieszkań, które nabyli za "symboliczną złotówkę" miasto może zażądać zwrotu wartości 95 lub 97-procentowej bonifikaty. Władze miasta powołują się na wyroki sądów, które w podobnych sprawach orzekły, że gminy mają prawo żądać zwrotu bonifikaty, bo prawo nie działa wstecz.
- Tu nie chodzi o załatwienie sobie sprawy przez jedną czy drugą rodzinę, ale o przejrzyste i transparentne trzymanie się litery prawa. Wyprzedając mieszkania z zasobów komunalnych za trzy lub pięć procent wartości, to miasto świadomie rezygnuje z pewnych wpływów do budżetu. Nie jest tak, że nie jesteśmy wrażliwi na problemy społeczne, ale wszystko musi odbywać się w myśl obowiązujących przepisów. Nam chodzi tylko o zasady, które w sposób etyczny i transparentny rozstrzygają te kwestie - mówił w ubiegłym tygodniu prezydent Legnicy, Tadeusz Krzakowski.
Radni klubu Platformy Obywatelskiej twierdzą, że władze miasta popełniły grzech zaniechania w sprawie bonifikat. Ich zdaniem brakuje jasnych i czytelnych kryteriów rozstrzygania takich spraw.
- Należy opracować przejrzyste kryteria, na podstawie których można żądać zwrotu naliczonej wcześniej bonifikaty za wykup mieszkania. Takie zasady powinny już dawno być przyjęte - mówił kilak dni temu na konferencji prasowej, jeden z liderów PO, Robert Kropiwnicki.
By uniknąć dalszych kontrowersji i sporów, autorka projektów obydwu uchwał zdecydowała się wycofać je z porządku dzisiejszej sesji.
- Postanowiłam zasięgnąć opinii prawnej w tej sprawie wojewody dolnośląskiego - tłumaczy Ewa Szymańska.
Nie oznacza to jednak, że temat bonifikat mieszkaniowych zostaje zamknięty. Jeśli służby prawne wojewody nie dopatrzą się w przygotowanych projektach tych uchwał żadnych zastrzeżeń, sprawa wróci na sesję.