Nie była to pierwsza wspólna akcja legnickiej policji, funkcjonariuszy Inspekcji Transportu Drogowego, Straży Granicznej i Służby Celnej. Po raz pierwszy jednak działaniami objęto tak znaczny teren województwa dolnośląskiego.
Dwa piwa na "kaca"
Od wczesnych godzin rannych "sidła" na kierowców zastawiono w ośmiu miejscach. Punkty kontrolne, gdzie zatrzymywano jadących kierowców znajdowały się na krajowej "trójce" w okolicach Kłobuczyna, pod Lubinem, w Kochlicach i przy wjeździe do Jeleniej Góry oraz na drodze krajowej nr 94 w Gogołowicach. W samej Legnicy kierowców zatrzymywano przy ul. Jaworzyńskiej na punkcie pomiaru tonażu ciężkich pojazdów oraz na drodze wylotowej z Legnicy w kierunku Złotoryi na wysokości Huty Miedzi.
Informacja o spotęgowanych działaniach służb mundurowych na drogach szybko rozniosła się wśród kierowców. Dzięki łączności za pośrednictwem radia CB o kontrolach wiedzieli prawie wszyscy kierowcy tirów. Ludzie dzwonili rano nawet do stacji radiowych, m.in. do Eski, Radia Wrocław czy "Trójki" precyzyjnie "donosząc" o mobilnych patrolach policji, ITD, służby celnej i straży granicznej.
Mimo skuteczności systemu wczesnego i szybkiego powiadamiania wśród kierowców, w ciągu trwającej kilka godzin akcji skontrolowano 350 kierowców pojazdów ciężkich, dostawczych, busów i samochodów osobowych. Policjanci badali stan trzeźwości i sprawdzali dokumenty. Łącznie zatrzymano sześciu nietrzeźwych kierujących.
- Jeden z kierowców pojazdu z ładunkiem drewna jechał z Bielska - Białej za Poznań. W Legnicy zrobił sobie przystanek. Odpoczywając wypił dwa piwa i próbował ruszyć w dalszą drogę - relacjonował nadkom. Sławomir Masojć, rzecznik prasowy komendanta miejskiego policji w Legnicy.
Wyczyn tego kierowcy pozostawiamy bez komentarza. Ale rekordzistą wśród nietrzeźwych okazał się rowerzysta, którego zatrzymano pod Lubinem. Mężczyzna "wydmuchał" prawie trzy promile alkoholu.
- Na terenie działania legnickiej komendy skontrolowano 258 pojazdów. Zatrzymano czterech nietrzeźwych kierujących, nałożono 31 mandatów karnych, zatrzymano 18 dowodów rejestracyjnych w związku ze złym stanem technicznym pojazdu. Zatrzymano 4 prawa jazdy - uzupełnia precyzyjnie nadkom. Masojć.
Owczarki nic nie wywęszyły
Funkcjonariusze legnickiego oddziału Inspekcji Transportu Drogowego kontrolowali pojazdy głównie pod względem dopuszczalnego tonażu i czasu pracy kierowców. Rekordowy mandat w wysokości 13 tys. zł dostał pewien kierowca zza granicy, który przekroczył dopuszczalny czas jazdy nie odpoczywając ani przez moment. W dzisiejszej akcji wzięły też udział psy tropiące z Sudeckiego Oddziału Straży Granicznej w Jeleniej Górze. Skąd obecność czworonogich tropicieli?
- Niektórzy kierowcy ciężkich pojazdów jadą bez odpoczynku przez dwanaście czy nawet piętnaście godzin. By wytrzymać trudy takiej jazdy, nierzadko stosują wspomagacze w postaci narkotyków, na przykład amfetaminy. Dlatego w dzisiejszej akcji brały udział dwa psy do wykrywania narkotyków - wyjaśnia Dariusz Filipów, kierownik legnickiego oddziału Inspekcji Transportu Drogowego.
Dwa owczarki niemieckie tym razem żadnych wspomagaczy nie wywęszyły. Poza kontrolami tirów i samochodów osobowych, pod lupę wzięto także busiarzy kursujących na odcinku Lubin - Legnica. W przypadku tych przewoźników sprawdzano stan techniczny pojazdu i dopuszczalną liczbę pasażerów. Pełny bilans dzisiejszych działań to 350 skontrolowanych kierowców, mandaty na 55 tys. zł, ponad 20 zatrzymanych dowodów rejestracyjnych i wszczęcie postępowań administracyjnych na 50 tys. zł w związku z naruszeniem przepisów ustawy o transporcie drogowym.
- Ideą tego typu działań nie jest statystyka wystawionych mandatów, zatrzymanych kierowców czy dowodów rejestracyjnych, ale skuteczność w eliminowaniu z ruchu nietrzeźwych kierowców i zatrzymywanie niesprawnych pojazdów - podkreśla D. Filipów z legnickiej ITD.