Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Nie taki lider straszny

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Piłkarze Miedzi Legnica zremisowali z liderem II-ligowych rozgrywek, drużyną Ruchu Radzionków, 2:2. Podopieczni Janusza Kudyby rozegrali bardzo dobre spotkanie i przez większą jego część dyktowali warunki gry.

Na możliwość podziwiania prawdziwego widowiska miejscowi kibice czekali od dawna. Miedź, która w obecnym sezonie na wyjazdach spisuje się bardzo dobrze, na obiekcie przy Orła Białego od dłuższego czasu nie była w stanie zaprezentować atrakcyjnego futbolu, o odniesieniu zwycięstwa nie wspominając. Fani, którzy zdecydowali się dziś dopingować swoich ulubieńców zostali wreczcie nagrodzeni. "Miedzianka" bez respektu podeszła do faworyzowanego rywala, dzięki czemu mecz obfitował w walkę, przyjemne dla oka akcje oraz – co najważniejsze – gole.

Przed pierwszą szansą na zdobycie bramki gospodarze stanęli w 10 minucie. Strzał Piotra Burskiego okazał się jednak zbyt słaby i golkiper Ruchu, Seweryn Kiełpin, bez trudu zdołał zażegnać niebezpieczeństwo. Pięć minut później to napastnik gości, Marek Suker, mógł strzelić gola otwierającego wynik meczu, ale w sytuacji sam na sam posłał futbolówkę obok słupka bramki strzeżonej przez Grzegorza Burandta. Sprawcą zagrożenia był obrońca Miedzi Tomasz Syska, który popisał się w tej sytuacji fatalnym podaniem. W 16 minucie Burski po raz kolejny próbował pokonać Kiełpina, ale po jego uderzeniu z 7. metra piłka odbiła się od obrońców i poszybowała nad poprzeczką. Snajper wypożyczony z Wisły Płock ponownie dał o sobie znać w 38 minucie spotkania, rozpoczynając akcję, którą Paweł Ochota zakończył bardzo groźnym strzałem. Do zdobycia pierwszej bramki zabrakło jednak centymetrów - piłka uderzona przez napastnika "Miedzianki" wylądowała na poprzeczce. W 44 minucie podopieczni Janusza Kudyby zdołali wreszcie udokumentować swoją przewagę. Stojący 20 metrów od bramki Ruchu Jewhen Kowalczuk zdecydował się na strzał i zaskoczony Seweryn Kiełpin musiał po raz pierwszy wyjmować futbolówkę z siatki.

Druga polowa meczu rozpoczęła się od prawdziwego trzęsienia ziemi. Zaledwie 2 minuty po gwizdku Piotr Gierczak zdobył wyrównującego gola, a niespełna 120 sekund później Adrian Mielec wyprowadził swój zespół na prowadzenie. W obu przypadkach bramka padła po stałym fragmencie gry. W 54 minucie Marek Suker mógł przesądzić o losach spotkania, ale tym razem Grzegorza Burandta uratowała poprzeczka. Odpowiedź legniczan nastąpiła 9 minut później. Jewhen Kowalczuk dośrodkował piłkę w pole karne gości, a stojący tam kapitan "Miedzianki", Vojislav Bakrac, głową skierował ją do siatki. Kto wie jak potoczyłyby się losy spotkania, gdyby nie sytuacja z 77. minuty. Faulowany przez Piotra Gierczaka Paweł Ochota w przypływie gniewu rzucił w rywala piłką, za co arbiter odesłał go do szatni. Grający w osłabieniu legniczanie zdołali utrzymać remisowy rezultat do ostatniej minuty, zdobywając tym samym cenny punkt.

Miedź Legnica – Ruch Radzionków 2:2

Bramki: Kowalczuk (44), Bakrac (65) – Gierczak (47), Mielec (49)

Miedź: Burandt – Spaczyński, Tworek, Bakrac, Syska (55 Cisse) – Musiałowski (76 Ogórek), Gawlik, Kłak, Kowalczuk (70 Łysak) – Ochota CZ, Burski Ż.

Sędzia: Krzysztof Maciaszyk (Lubuski Związek Piłki Nożnej)

Widzów: 600


Paweł Pawlucy



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 25 kwietnia 2024
Imieniny
Jarosława, Marka, Wiki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl