- Miałem więcej pracy, niż w poprzednim spotkaniu, choć przyznam, że nie ze wszystkich interwencji mogę być zadowolony. Mogłem zagrać solidniej i mimo że nie zawiniłem przy straconych bramkach, stać mnie na lepszą grę nogą czy na przedpolu – komentował krytycznie wychowanek Górnika Zabrze. - To, że dowieźliśmy remis mimo gry w osłabieniu pokazuje jaki nasza drużyna ma charakter – dodaje piłkarz.
Od trzech kolejek Grzegorz Burandt pojawiał się w wyjściowym składzie "Miedzianki". Świetny występ przeciwko liderowi tabeli sprawił, że o miejsce w bramce legniczan nie musi się, póki co, obawiać.
- To prawda, wywalczyłem miejsce w składzie, ale rywalizacja trwa cały czas – mówi 23-letni bramkarz. - Cieszy mnie to, że trener nie zwraca uwagę na dobiegające końca wypożyczenie i stawia na tego, który w danej chwili lepiej spisuje się na treningach. Od kiedy wszedłem do podstawowej jedenastki nie przegrywamy, rośnie nasze wzajemne zaufanie i to mnie cieszy – dodaje piłkarz, który już w grudniu może powrócić z wypożyczenia do drużyny Podbeskidzia Bielsko-Biała.