Postaramy się więc przybliżyć naszym Czytelnikom, wszystkie "za" i "przeciw" jeździe z włączonymi reflektorami.
Smutne statystyki
Do tej pory kierowcy w Polsce mają obowiązek jazdy z włączonymi światłami od 1 października do ostatniego dnia lutego, a także - ze względów bezpieczeństwa - w deszczowe i mgliste dni niezależnie od pory roku. Niektórym kierowcom włączanie świateł mijania weszło w nałóg. Odpalając silnik od razu włączają reflektory. Innym trzeba o tym niestety przypominać. Podstawowym argumentem "za" jest oczywiście nasze bezpieczeństwo. Choć w ubr. liczba wypadków drogowych w Polsce zmniejszyła się, ale wciąż zatrważające są statystyki ofiar śmiertelnych i rannych. W 2006r. na polskich drogach zginęło ponad 5 tysięcy osób, a blisko 58 tysięcy zostało rannych. Ponad połowa wypadków wydarzyła się od marca do września, czyli w czasie dobrej widoczności, kiedy nie ma obowiązku jazdy na światłach w ciągu dnia.
Fot. Wincenty Kołodziejski
Zdaniem ekspertów z Instytutu Transportu Samochodowego, wprowadzenie obowiązku używania świateł przez cały rok, zmniejszy liczbę zabitych w wypadkach. Bo dzięki włączonym reflektorom, nawet w słoneczny dzień samochód jest lepiej widoczny z większej odległości. Włączone światła to większe bezpieczeństwo dla wszystkich użytkowników dróg, także dla pieszych, motocyklistów i rowerzystów. Ciekawe wnioski płyną z raportu opublikowanego przez Europejską Komisję ds. Energii i Transportu. Dzięki stosowaniu świateł mijania liczba wypadków w dzień z udziałem co najmniej dwóch uczestników zmniejszyła się o 15 proc., a liczba wypadków z udziałem motocykli - o 32 proc.
Koalicja włączonych reflektorów
Propagowanie idei jazdy na światłach przez cały rok oraz budowanie poparcia społecznego dla tej inicjatywy stawia sobie za główny cel Koalicja na Rzecz Jazdy na Światłach przez Cały Rok. Na swej stronie internetowej „koalicjanci” dowodzą, jak bardzo przydatne jest włącznie świateł w czasie jazdy. "W ciągu ostatnich piętnastu lat w wypadkach drogowych zginęło w Polsce prawie 100 tysięcy osób, a obrażenia odniosło ponad milion osób. Koszty tych zdarzeń to ponad 300 miliardów złotych. Co dziesięć minut ktoś zostaje ranny w wypadku drogowym. Każdego dnia na drogach ginie 15 osób, a 165 zostaje rannych. Najwięcej wypadków co roku ma miejsce w czerwcu, lipcu i w sierpniu czyli w okresie dobrej widoczności.
Fot. Wincenty Kołodziejski
Największe natężenie ruchu pojazdów w 2005 r. odnotowywano w godzinach popołudniowych i wczesnym wieczorem. W ubiegłym roku najwięcej wypadków spowodowanych przez kierujących pojazdami wydarzyło się w godzinach od 14. do 19. Okazuje się, że tak proste rozwiązanie jak jazda na światłach mijania przez cały rok także w dzień mogłaby poprawić te smutne statystyki", czytamy na stronie Koalicji.
Fot. Wincenty Kołodziejski
Niektórzy kierowcy są jednak przeciwni całorocznej jeździe na światłach. Argumentują to przede wszystkim kosztami eksploatacji pojazdu. Ciągłe używanie świateł to: wzrost wydajności akumulatora, co prowadzi do jego szybszego zużycia, częstsza wymiana żarówek, wyższe koszty paliwa. Ale czy te obawy mogą w jakikolwiek sposób przełożyć się na nasze bezpieczeństwo? Odpowiedź nasuwa się sama.
Fot. Wincenty Kołodziejski
***
Obecnie obowiązek używania świateł w ciągu dnia obowiązuje w krajach:
- cały rok na wszystkich drogach: Dania, Finlandia, Norwegia, Szwecja, Islandia, Kanada, Czechy, Austria, Chorwacja, Estonia, Łotwa, Macedonia;
- w okresie zimy na wszystkich drogach : Polska, Litwa, Słowacja.
- w obszarach niezabudowanych przez cały rok: Słowenia, Włochy, Węgry (Hiszpania zaleca).