Po tym jak 26 maja, w Dniu Matki, noworodka znaleziono leżącego w trawie nieopodal zabudowań, policja z prokuraturą bardzo szybko wytypowała matkę dziecka. 23-letniej Justynie H. , która przed rodziną ukrywała swoją ciążę, pierwsze zarzuty postawiono już w maju bieżącego roku. Prokuratura zarzuciła matce dziewczynki narażenie dziecka na utratę życia i zdrowia. Justyna H. początkowo przyznała się do zarzucanych jej czynów i złożyła obszerne wyjaśnienia.
Oskarżona urodziła w domu. Dziewczynka zaraz po jej urodzeniu została porzucona w trawie. Nie miała podwiązanej pępowiny co mogło spowodować szybkie wykrwawienie się noworodka. Na szczęście temperatura na zewnątrz nie była niska, co również pomogło dziecku przetrwać. Znalezionym noworodkiem szybko zajęli się głogowscy lekarze. Jak się okazało, na buzi dziecka były również liczne zadrapania i siniaki.
W trakcie kolejnego przesłuchania przez prokuratora, 23-latka zmieniła zdanie i nie przyznała się do zarzucanych jej czynów. Nie mniej jednak, jej wyjaśnienia były tożsame z poprzednimi.
Po kilku miesiącach prowadzenia postępowania prokuratura zmieniła zarzuty wobec kobiety.
- Akt oskarżenia mówi, że 26 maja bieżącego roku, znajdując się w okresie porodu i będąc pod wpływem jego przebiegu, w zamiarze pozbawienia życia noworodka, natychmiast po urodzeniu dziecka porzuciła je z niepodwiązaną pępowiną, pozostawiając na ziemi by uległo wykrwawieniu oraz wychłodzeniu i w wyniku tego zmarło – powiedziała nam rzecznik prokuratury legnickiej, Joanna Sławińska-Dylewicz. - Zamierzonego celu nie osiągnęła, ponieważ dziecko zostało znalezione przez inną osobę.
Zarzuty postawione kobiecie mówią zatem o próbie dzieciobójstwa. Sąd rozpatrujący sprawę może jednak zastosować złagodzenie kary, ponieważ biegli psychiatrzy, którzy zajmowali się Justyną H. stwierdzili, że w momencie porzucenia dziecka nie była w pełni świadoma tego co robi, ani też nie mogła właściwie pokierować swoimi czynami.
Sprawa toczyć się będzie przed Sądem Okręgowym w Legnicy. Oprócz tego kwestie odebrania praw rodzicielskich Justynie H. rozpatrzy głogowski Sąd Rodzinny. Obecnie kobieta przebywa w domu w oczekiwaniu na rozprawę. Jest pod stałym nadzorem policji. Porzuconą przez matkę dziewczynką opiekuje się rodzina zastępcza.