Trudno dziwić się słowom opiekuna legniczan. W ostatnich czterech meczach "Miedzianka" zainkasowała aż 10 punktów, remisując zaledwie raz – z liderem rozgrywek.
- Mam nadzieję, że zwycięstwem z Bałtykiem odczarowaliśmy nasz stadion. Oczywiście już w środę, w Grudziądzu, znów będziemy walczyć o komplet punktów. Cieszy, że zdobywamy w końcu bramki po stałych fragmentach gry. Jest to ważne szczególnie, gdy rywal zagęszcza strefę obronną i nie ma zbyt wielu okazji do strzelenia gola – mówi Janusz Kudyba.
Miedź po raz kolejny osiągnęła korzystny wynik, szkoleniowiec legniczan w grze swoich podopiecznych dostrzega jednak także pewne mankamenty.
- Niepotrzebnie zmusiliśmy kibiców do drżenia o końcowy wynik do ostatniej minuty. Gdybyśmy wykorzystali jeszcze choć jedną z okazji, grałoby się dużo spokojniej. Na pewno stworzyliśmy więcej sytuacji, niż Bałtyk, choć trzeba przyznać, że oba zespoły starały się przede wszystkim zagrać "na zero" z tyłu – uważa trener "Miedzianki".