- Przespaliśmy pierwsze 45 minut, nie ma co do tego wątpliwości. Olimpia grała wysokim pressingiem, o czym wiedzieliśmy przed tym meczem. Niestety, nasz rywal jest ostatnio na fali, górę wzięło też doświadczenie – tłumaczy opiekun Miedzianki. - Oba gole padły po naszych błędach w ustawieniu. W grze brakowało płynności i dłuższego utrzymania się przy piłce – wylicza Janusz Kudyba.
Przedstawiciele klubu z Grudziądza na każdym kroku podkreślają chęć gry o awans do I ligi. Nic dziwnego więc, że zespół dysponujący jednym z największych budżetów wśród II-ligowców, rozpoczął środowe spotkanie z pełną determinacją.
- Po pierwszej połowie nasza gra się poprawiła. Oczywiście musieliśmy się odkryć, szukając kontaktowej bramki, czego efektem był stracony gol na 3:0, ale pod względem agresywności i posiadania piłki było już znacznie lepiej. Olimpia umiejętnie się broniła, my mieliśmy swoje sytuacje, ale brakowało skuteczności – podkreśla szkoleniowiec legniczan.
Środowe spotkanie w Grudziądzu było ostatnim ligowym meczem, który piłkarze Miedzianki rozegrają przed zimową przerwą. Niemal przez cały najbliższy miesiąc podopiecznych Janusza Kudyby czekać będą 3 treningi tygodniowo. 4 grudnia piłkarze udadzą się na niemal miesięczny urlop, by 5 stycznia rozpocząć przygotowania do wiosennych zmagań.