- Urodziłam się 13 maja i takie dni jak dziś nie robią na mnie żadnego wrażenia. Nie zwracam uwagi na zabobony, chyba, że - tak jak przed kilkoma laty - uda mi się 13-ego znaleźć na ziemi jakiś banknot. Wtedy warto przyłożyć wagę do tej daty – mówi z uśmiechem pani Wiesława, legniczanka, która prezentuje coraz częściej spotykany pogląd na temat feralnego dnia.
Tej opinii nie podziela jednak wielu z nas. Przekładamy planowane wyjazdy, staramy się nie wychodzić z domu, postępujemy zgodnie z utartymi, znanymi przesądami. Unikać trzynastki starają się nawet inwestorzy, którzy zakazują używania pechowej liczby przy oznaczeniu konkretnego piętra wieżowca, czy hotelowego pokoju. Piątek przypadający na trzynasty dzień miesiąca uznawany jest za szczególnie pechowy, niemal we wszystkich krajach świata. Dzisiejszy piątek jest ostatnim z pechowych dni roku 2009, na kolejne przyjdzie czas dopiero w przyszłym roku.
Wiara w zgubną moc feralnego piątku jest w nas tak silna, że w wielu przypadkach zdołała przerodzić się w paniczny lęk. Na paraskewidekatriafobię, czyli strach przed każdym piątkiem 13-ego, cierpi w Stanach Zjednoczonych ok. 8% mieszkańców, co daje nam sumę 28 milionów ludzi. Choć trudno w to uwierzyć, na triskaidekafobię, czyli chorobę objawiającą się lękiem przed liczbą 13, cierpiał Napoleon Bonaparte oraz Mark Twain.
Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko życzyć czytelnikom spokojnego, udanego i bezwypadkowego dnia. Oby mit pechowego piątku został dziś obalony.