Na scenie legnickiego Teatru Modrzejewskiej monodram grany będzie jednak po raz pierwszy. W zamian - dwukrotnie jednego dnia, w niedzielę 25 marca.
- W małżeństwie, kochana, jest identycznie tak samo jak na Bliskim Wschodzie. Nie ma rozwiązania. Człowiek się stara, żeby wszystko jakoś szło - trochę ustąpi, trochę się postawi i dopiero jak coś pieprznie, to leci z gaśnicą. A póki co, to przemyka się pod ścianami, przestrzega godziny policyjnej i modli się, żeby nikt nie naruszył chwilowego rozejmu – mówi bohaterka przedstawienia, kobieta znudzona i zahukana przez męża, spędzająca całe dnie w kuchni. Z braku lepszych słuchaczy, przemawia do... kuchennej ściany.
Jak to się jednak stało, że lekka, niepozorna sztuka Willy'ego Russella, jakich powstaje w Wielkiej Brytanii mnóstwo, stała się aż takim przebojem? Nad tym wyjątkowym zjawiskiem głowili się już nawet studenci socjologii Uniwersytetu Warszawskiego - powstała tam praca na ten temat. Są widzowie, którzy oglądali monodram kilkanaście razy i znają obszerne fragmenty spektaklu na pamięć.
Widzowie legnickiego Teatru Modrzejewskiej obejrzą Krystynę Jandę i "Shirley Valentine" dwukrotnie jednego dnia - w niedzielę 25 marca. Podobnie było w Legnicy przed rokiem, gdy Janda – także dwa razy w ciągu zaledwie kilku godzin – przy wypełnionej po brzegi widowni zagrała "Ucho, gardło, nóż" Vedrany Rudan.
***
Teatr Polonia w Warszawie gościnnie w Teatrze Modrzejewskiej w Legnicy; Willy Russell; "Shirley Valentine", monodram w 2 aktach; występuje: Krystyna Janda; spektakle 25 marca o godz. 16.30 i 20.00; bilet: 60 zł