Starszy pan z Legnicy zaufał oszustom i...stracił 10 tysięcy złotych. 89-latek od przypadkowo poznanych osób, którym pożyczył pieniądze w zastaw wziął saszetkę, w której miało być 10 tysięcy dolarów.
Jak się nie trudno domyśleć.... pieniędzy tam nie było. Starszy pan oszustów poznał na przystanku autobusowym. Zatrzymali się, by zapytać o drogę do szpitala i zaproponowali podwiezienie - opowiada Anna Farmas z legnickiej policji.
Więcej na stronach Radia Plus