Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Zadyma pod Sandenem

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Powiewające sztandary Solidarności, forsowanie bramy, okrzyki, gwizdki, syreny, kłęby dymu z palących się opon.


Tak wyglądała dziś manifestacja związkowców Solidarności pod fabryką Sanden w polkowickiej specjalnej podstrefie ekonomicznej. W ten sposób blisko sto osób przez kilkadziesiąt minut protestowało przeciwko dyscyplinarnemu zwolnieniu Eweliny Zaremby, szefowej Komisji Zakładowej Solidarności w polkowickim zakładzie.

Ewelina Zaremba została zwolniona dyscyplinarnie, bo według zarządu Sandenu sporządziła propagandową ulotkę szkalującą jednego z kierowników zmiany. Zaremba twierdzi, że z ulotką nie miała nic wspólnego.

- Ktoś z pracowników komisji zakładowej związku poprosił mnie, bym skserowała protokół porozumienia w sprawie płac. Podeszłam do kserokopiarki i zauważyłam leżące na niej kilka sztuk tych ulotek. Jedną z nich przekazałam kierownikowi zmiany. Resztę z nich pokazałam dziewczynom ze związku. Jedną ulotkę sama podarłam. Z pozostałymi nie wiem, co się potem stało - opisuje wydarzenia Ewelina Zaremba.

Tego samego dnia kilka godzin później Zaremba była już "na dywaniku" u dyrektora, który obiecał wyjaśnienie sprawy. Kierownictwo Sandenu zleciło biegłemu grafologowi zbadanie charakteru pisma, który stwierdził, że autorem ulotki była Zaremba. Za szefową Solidarności murem stanęli działacze Zarządu Regionu Zagłębie Miedziowe NSZZ Solidarność. Dziś swój protest przeciwko potraktowaniu Zaremby wyrazili w manifestacji przed siedzibą zakładu. Na apel związkowców odpowiedziało sto osób "uzbrojonych" w gwizdki, sztandary i syreny. Przewodniczący ZR Solidarności Bogdan Orłowski wraz z grupą działaczy próbowali przedrzeć się na teren zakładu. Udało im się przejść przez dyżurkę, ale kilka minut później zostali wyproszeni przez ochronę. Związkowcy wznosili hasła łamania podstawowych praw pracowniczych, zapraszali dyrektora Sandenu do rozmów. Leciały petardy, paliły się opony. Pod koniec manifestacji zjawił się policyjny radiowóz, ale policjanci nie musieli interweniować. Po 45 minutach związkowcy się rozeszli.

- Nie chcemy dla zwolnionej przewodniczącej komisji zakładowej żadnego odszkodowania, ale przywrócenia do pracy. Jeśli dzisiejsza manifestacja nie przyniesie spodziewanych efektów, wrócimy pod Sanden z większą siłą. Wezwiemy działaczy z całego kraju - grzmiał Bogdan Orłowski.

Więcej szczegółów o powodach dyscyplinarnego zwolnienia szefowej komisji zakładowej Solidarności w Sandenie podamy w kolejnych odsłonach naszego serwisu.


tom



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Wtorek 16 kwietnia 2024
Imieniny
Bernarda, Biruty, Erwina

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl