Kilkudziesięciu policyjnych tajniaków, policjanci z Grupy Antyterrorystycznej, śmigłowiec, psy tropiące, blokada drogi. To wszystko wydarzyło się dziś, wczesnym rankiem w okolicach ul. Artyleryjskiej w Legnicy. Dotarliśmy do świadków dzisiejszych zdarzeń.
- Było tuż przed szóstą. Zbudził mnie warkot helikoptera. Wyjrzałem przez okno, a po drugiej stronie roiło się od policjantów po cywilnemu. Śmigłowiec latał tam i z powrotem oświetlając teren jednej z posesji. Zablokowali całą ulicę Artyleryjską - opowiada nam jeden z jej mieszkańców, który chciał pozostać anonimowy.
Spektakularną akcję przeprowadzili policjanci poznańskiego Centralnego Biura Śledczego. Działania wymierzone były przeciwko osobom zamieszanym w handel narkotykami na dużą skalę. Funkcjonariusze zlikwidowali kanał przerzutowy narkotyków wiodący przez Wielkopolskę. Dziś rozbito 6-osobową grupę handlarzy narkotyków działających na terenie Dolnego Śląska, Małopolski i województwa lubuskiego. Jednego z mężczyzn zatrzymano właśnie na posesji przy ul. Artyleryjskiej w Legnicy. Legniczanin jest członkiem zorganizowanej grupy przestępczej.
- Funkcjonariusze z grupy specjalnej CBŚ wkroczyli jednocześnie do mieszkań w Legnicy, Nowej Soli i Bolesławcu. Jeden z podejrzanych został zabrany z aresztu śledczego w Opolu, gdzie trafił w innej sprawie. Policjanci podczas przeszukania mieszkań znaleźli tabletki extazy, pojemniki po marihuanie, wagi elektroniczne oraz dwie sztuki broni. Zatrzymani to wspólnicy podejrzanych, których zatrzymano w lutym i sierpniu tego roku - relacjonuje nam podinsp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Poznaniu.
Wszystko zaczęło się w lutym tego roku. Po wielu miesiącach rozpracowywania handlarzy narkotyków policjanci z CBŚ wpadli na trop kurierów. W podpoznańskim Stęszewie w zorganizowaną zasadzkę wpadli trzej mężczyźni. Warszawski kurier chciał przekazać 3 kg. amfetaminy dwóm odbiorcom z Dolnego Śląska.
Charakter informacji pojawiających się w tej sprawie wskazywał na to, że grupa antynarkotykowa CBŚ trafiła na jeden z aktywniejszych gangów narkotykowych działających na południu Wielkopolski i Dolnym Śląsku.
- Działania operacyjne szybko doprowadziły do ustalenia bossów zorganizowanej grup przestępczej. W sierpniu tego roku została przeprowadzona akcja zatrzymania sześciu narkotykowych handlarzy z Legnicy, Jaworzna i Głogowa. Wśród zatrzymanych wówczas osób byli mężczyźni którzy założyli i kierowali tą grupa przestępczą - kontynuuje podinsp. Andrzej Borowiak.
Podczas rozpracowywania grupy policjanci trafili także na ślad nietykalnych dotąd dilerów narkotykowych z Legnicy i Nowej Soli. Pojawiły się informacje, że niektórzy z nich mogą być uzbrojeni.
- Dlatego dzisiejsza akcja zatrzymania tych ludzi musiała być precyzyjnie zaplanowana. W Legnicy zatrzymaliśmy rezydenta gangu w tym mieście Piotra A. pseudonim "Goodwey". Kolejni zatrzymani to Ewa S., Sebastian M. pseudonim "Meyson" i Tomasz D. wszyscy z Nowej Soli. Ostatni z zatrzymanych to Bartosz B. pseudonim "Borys" zabrany przez policjantów z aresztu śledczego w Opolu - uzupełnia rzecznik poznańskiej policji.
Policjanci z CBŚ i prokuratorzy z Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu są przekonani, że zlikwidowany gang narkotykowych dilerów mógł wprowadzić na rynek kilkadziesiąt kilogramów amfetaminy i innych narkotyków. Łącznie w tej sprawie zatrzymano 15 osób. Za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, posiadanie i handel narkotykami wszystkim zatrzymanym grozi kara do 10 lat więzienia.
Mieszkaniec ul. Artyleryjskiej, z którym dziś rozmawialiśmy, mówi, że to spokojna dzielnica miasta. Nic nie zwiastowało takiego nalotu, jakiego świadkiem był dziś wczesnym rankiem.
- Włamali mi się dwa razy do samochodu, ale jak w każdym mieście zdarzają się włamania i kradzieże. Poza tym to spokojna okolica. Nie słyszałem, by działy się tutaj jakieś rozróby - mówi nam.
Dziesięć lat temu Artyleryjska zasłynęła w całej Legnicy z eksplozji mercedesa. Wtedy pod samochód podłożono bombę. Zginął wówczas obywatel Rosji.