Temat podwyżki opłat za wywóz odpadów komunalnych i odbiór ścieków powraca jak bumerang każdego roku. Legnickie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej co roku próbuje przeforsować uchwałę o wzroście opłat za wywóz nieczystości. Największe kontrowersje wzbudzała słynna "uchwała śmieciowa" z listopada 2007r. Wówczas prezydent miasta proponował radnym, by podnieść opłaty za odbiór nieczystości z 23 do 46 zł za metr sześcienny. Wzrost opłat wymusiła na władzach miasta decyzja poprzedniego rządu o podwyżce stawek za składowanie śmieci na wysypiskach. Wynik głosowania nad stawką 46 zł był taki, że "za" było dwunastu radnych i tyle samo „przeciw” przy jednym głosie wstrzymującym się. W głosowaniu przepadła też propozycja ówczesnego przewodniczącego Rady Miejskiej, Roberta Kropiwnickiego o 43 zł za metr sześcienny. Ostatecznie w grudniu 2007r. radni ustalili górną stawkę za odbiór odpadów komunalnych na poziomie 41 zł za metr sześcienny.
Temat śmieci powróci na najbliższej sesji, w poniedziałek, 30 listopada. Tym razem prezydent proponuje ustalenie maksymalnej stawki z 41 na 80 zł za metr sześcienny. Na ostatniej konferencji prasowej radni Lewicy popierający prezydenta uprzedzili, że na sesji będą głosować "za" przyjęciem górnej stawki, ale pytają, czy tak drastyczne podwyżki są konieczne.
- Legnickie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej nie może działać "non profit". Oczywiste jest, że spółka musi zarabiać, a nie generować straty. Gdyby tak było legnickie przedsiębiorstwo musiałoby zamknąć swoją działalność. Otwarta natomiast pozostaje dyskusja na temat wysokości górnej stawki za wywóz odpadów komunalnych. I o tym będziemy rozmawiać z pozostałymi radnymi - zapowiedział przedwczoraj przewodniczący klubu radnych Lewicy, Kazimierz Hałaszyński.
Wczoraj swoje stanowisko do "uchwały śmieciowej" wyraziły władze miasta.
- Cena maksymalna za wywóz śmieci ma dwie funkcje. Jedna to taka, która ma chronić mieszkańców przed drastycznymi podwyżkami cen za wywóz odpadów komunalnych. Druga funkcja to restrykcyjna dla właściciela, który nie wywiąże się z obowiązku wywozu śmieci zgodnie z umową, można decyzją administracyjną obciążać kwotą maksymalną - uprzedza Jadwiga Zienkiewicz, zastępca prezydenta Legnicy.
O tym, jak potoczą się losy "uchwały śmieciowej" przekonamy się w ostatni poniedziałek listopada.
