O ile do tej pory mówiło się o złożu udokumentowanym, leżącym pomiędzy Legnicą, Lubinem, a Ścinawą, teraz pod uwagę wzięte jest również złoże perspektywiczne, które sięga o wiele dalej.
Komitet Stop Odkrywce, który założyli wójtowie gmin zagrożonych powstaniem kopalni odkrywkowej węgla brunatnego podejmuje kolejne kroki mające na celu wywarcie wpływu na rządzących, aby ci zmienili swoje postanowienia co do rozpoczęcia wydobycia węgla brunatnego metodą odkrywkową. Gospodarze gmin zaznaczają, że nie są przeciwko samej kopalni, niepokoi ich jedynie wybrana metoda. - Po referendum w sprawie kopalni odkrywkowej wysłaliśmy pisma do rządu i parlamentarzystów, w którym wzywamy ich do zapoznania się z wynikami referendum i odstąpienia od planowanego zabezpieczenia złoża – powiedziała nam wójt Gminy Wiejskiej Lubin, Irena Rogowska. - Program wykonawczy przewiduje w 2010 roku zabezpieczenie złoża nie tylko legnickiego, ale również złoża perspektywicznego, do tej pory niezbadanego. W rzeczywistości oznacza to stagnację w rozwoju gmin i powolne ich umieranie, ale nie jest to jeszcze przesądzone.
2 grudnia, o czym już informowaliśmy, członkowie komitetu Stop Odkrywce planują protest pod gmachem Sejmu i Urzędem Rady Ministrów.
- Apelujemy o to, aby jak największa grupa ludzi przyłączyła się do naszego protestu – mówi Rogowska. - Chcemy złożyć na ręce Marszałka Sejmu petycję, w której prosimy o niezabezpieczanie złoża.
Na wniosek jednego z mieszkańców, sprawą kopalni zainteresowała się również Unia Europejska, jednak przedstawiciele gmin zdecydowali, że zwrócenie się o pomoc do UE będzie ostatecznością, kiedy zawiodą wszystkie podjęte do tej pory kroki.
Jak przestrzegają gospodarze gmin, zabezpieczenie złoża może zatrzymać rozwój regionu i zniweczyć wszelkie plany inwestycyjne i te mające na celu rozbudowę gmin.
- Gminy działają jak do tej pory, wydawane są pozwolenia na budowę, nie ma żadnych zakazów ani aktów prawnych ograniczających te procedury - zaznacza wójt gminy Lubin. - Z tego powodu podejmujemy takie działania.
Komisje przy radach poszczególnych gmin pracują nad planami przestrzennymi. W perspektywie chcą rozbudować gminy o kolejne osiedla domków jednorodzinnych, wyznaczyć tereny do zabudowy zarówno wielorodzinnej jak i przemysłowej. Ten sam problem może otrzeć się również o Głogów, a nawet sięgnąć dalej.
Tak zwane złoże perspektywiczne położone na terenie od Lubina, przez Polkowice, do Głogowa. Swoim zasięgiem obejmuje takie miejscowości jak Przemków, Radwanice, Rudna, Jerzmanowa, Grębocice, Pęcław i Żukowice.
Władze gmin głogowskich zastanawiają się nad przyłączeniem do protestu, w którym już od dawna uczestniczy sześć gmin z okolic Lubina i Legnicy. W rozmowie z wójtem gminy Pęcław dowiedzieliśmy się, że nie wykluczają oni również przeprowadzenia referendum przeciwko powstaniu kopalni metodą odkrywkową.