6 grudnia to swoista zapowiedź zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia. Zwyczaj dawania prezentów w ten dzień, według podań historycznych, ma swój początek jeszcze w średniowieczu, około tysiąca lat po śmierci Mikołaja z Miry – pierwowzoru dzisiejszego miłego i uroczego pana z długą brodą, w czerwonym kubraku i z workiem pełnym prezentów zarzuconym na plecy.
Wedle tradycji, w nocy z 5 na 6 grudnia pod poduszkę śpiącego malucha lub do specjalnie przygotowanej skarpety wkłada się drobne podarki. Inne legendy, pochodzące z krajów anglosaskich mówią, że wczesnym rakiem kiedy dzieci jeszcze śpią Mikołaj zagląda do domu i sprawdza czy buciki dzieci są czyste. Jeżeli tak zostawia wyczekiwany podarek, jeżeli nie...zgniłego ziemniaka, choć ten w naszym regionie bardziej odpowiada rózdze.