- W poprzednich meczach wygrywali¶my wysoko, różnic± przynajmniej dziesięciu bramek. Przyszedł mecz z Chrzanowem i zawodnicy my¶leli, że będzie to równie łatwa przeprawa, a rywale graj± przecież dobr±, techniczn± piłkę i od lat s± w czołówce tej ligi – tłumaczył po końcowej syrenie wczorajszego meczu Edward Strz±bała. - Popełnili¶my sporo błędów, MTS rzucał nam łatwe bramki i trzeba było sporo się napracować, żeby przed przerw± doprowadzić do remisu. W drugiej połowie grali¶my już konsekwentnie i pokazali¶my, że stać nas na dobre występy – dodaje trener Miedzianki.
Opiekun legnickich szczypiornistów wymieniał powody słabszej postawy swoich podopiecznych. - W minionym tygodniu Kryński chorował na grypę, przez co na treningach miałem do dyspozycji tylko jednego bramkarza. Nie mogli¶my zatem trenować przykładowo taktyki rozprowadzania kontr. Problemy ze zdrowiem miał też Jędrzejewski, podobnie jak Kryński nie brał więc udziału w treningach – wyliczał Edward Strz±bała.
