Odłożone jeszcze kilka miesięcy temu marzenia o własnym M, dzisiaj mają większe szansę na realizację. A to wszystko za sprawą napływających z rynku sygnałów o powolnej odwilży.
Jak wynika z badania Expandera i szybko.pl, grudzień jest drugim miesiącem z rzędu w którym spadła przeciętna marża kredytów w złotych. Po ośmiomiesięcznej stabilizacji na poziomie 2,8 proc., obecnie wynosi ona 2,5 proc., co automatycznie pociąga za sobą spadek oprocentowania kredytów.
– Wysokość marży to jeden z podstawowych czynników mających wpływ na koszty całego kredytu. Jest to też kluczowy element, na który zwracają uwagę kredytobiorcy. Poziom marży ma szczególne znaczenie w przypadku finansowania wysokokwotowego, ponieważ tu nawet drobna różnica może generować znaczne oszczędności dla klienta – tłumaczy Maciej Molewski, dyrektor departamentu bankowości hipotecznej Deutsche Bank PBC.
Pozytywne sygnały płynące z rynku potwierdzają informacje o powrocie niektórych banków do kredytowania. Obecnie więcej instytucji umożliwia też finansowanie 100 proc. wartości nieruchomości w polskiej walucie, a niektóre z nich – w przypadku klientów o wyższych dochodach - również w walutach obcych, zwłaszcza w popularnym ostatnio euro. Co więcej z końcem roku, niektóre banki zaproponowały nowe, promocyjne warunki kredytowe.
Z marżą w tle
W ostatnim kwartale banki coraz śmielej zaczęły mówić o obniżkach czy rabatach dla klientów starających się o kredyt. Ma to niewątpliwie związek z poprawą sytuacji i lepszymi perspektywami całej gospodarki. Jak wynika z analizy przeprowadzonej niespełna miesiąc temu przez Open Finance, od początku października co najmniej 11 instytucji finansowych zaoferowało klientom korzystniejsze warunki.
Na finansowanie w większym zakresie zdecydował się Raiffeisen Bank Polska i ING Bank Śląski. W obydwu instytucjach, maksymalne LTV dla kredytu złotowego wzrosło o 10 pkt. proc. – w pierwszym do 85 proc., w drugim do 90 proc. Natomiast dla kredytu w euro, Raiffeisen Bank Polska podwyższył ten współczynnik do 80 proc. oraz obniżył minimalny dochód z 5 do 3 tys. zł netto.
Jednak najwięcej zmian, które można zaobserwować w bankach, dotyczy wysokości marży. Lukas Bank dla kredytów do 90 proc. wartości nieruchomości, obniżył ją o 0,2 pkt. proc. Obecnie obowiązuje 2,2 proc. i 2,1 proc. odpowiednio dla kwot do i powyżej 300 tys. zł. O 0,3 pkt. proc. spadła marża w PKO BP, a o 0,5 pkt. proc. w Banku Pekao i MultiBanku dla kredytów w euro. Deutsche Bank PBC wprowadził promocyjną ofertę „5 lekkich lat”, w ramach której przez pierwszych 5 lat marża dla kredytów w EUR lub w PLN wynosi jedynie: 1,5 proc. dla LTV mniejszego lub równego 90 proc. lub 1,8 proc. dla LTV powyżej 90 proc. Natomiast po tym okresie kształtuje się ona, w pierwszym przypadku na poziomie 2 proc., a w drugim 2,3 proc. Promocja „5 lekkich lat” obejmuje kredyty mieszkaniowe o oprocentowaniu zmiennym, udzielane w kwocie minimum 400 tys. zł lub jej równowartości w euro.
– Specjalna oferta umożliwia uzyskanie najniższej na rynku marży w okresie pierwszych 5 lat. Aby z niej skorzystać, wystarczy spełnić kilka warunków obejmujących m.in. wpływy na konto w Deutsche Bank PBC oraz przystąpienie do programu inwestycyjno-ubezpieczeniowego pozwalającego na systematyczne pomnażanie środków. Promocja obejmuje kredyty w PLN oraz EUR – walutach, które cieszą się obecnie największą popularnością wśród naszych Kredytobiorców – mówi Molewski.
Atrakcyjne warunki oferuje również BZ WBK - jego stali klienci mogą uzyskać marżę na poziomie 1,35 proc. przy założeniu, że posiadają określony wkład własny i konto osobiste w tym banku.
Z widokiem na przyszłość
Pojawiające się w czwartym kwartale 2009 r. atrakcyjne oferty obniżające koszt kredytu, sprawiają, że ostatnie trzy miesiące zdecydowanie poprawią wynik udzielonych w całym roku kredytów. Zapowiadane przez Związek Banków Polskich osiągnięcie kwoty 43 mld zł jest bowiem ciągle realne, mimo że do końca września kwota nowych kredytów kształtowała się na poziomie 28 mld zł. Natomiast według szacunków ZBP w przyszłym roku powinna nastąpić nieznaczna poprawa sytuacji. Przewidywany jest wzrost o 2 do 5 mld zł.
Choć banki otworzyły się na zainteresowanych kredytami mieszkaniowymi, należy pamiętać, że nie zmienią one nagle podejście do oceny sytuacji finansowej kredytobiorcy, która obecnie analizowana jest w sposób ostrożny. Warto zdać sobie sprawę, iż mimo lekkiej odwilży na rynku i pozytywnych prognoz, na wielki powrót kredytów hipotecznych jeszcze przyjdzie nam poczekać.
