Udział kierowcy peugeota w wypadku, w którym zginęły dwie osoby jest największą zagadką w tej sprawie. Czy faktycznie do tragicznego wypadku przyczynił się kierowca peugeota, który miał wymusić pierwszeństwo przejazdu? Tak zeznał kierowca tira, który zjechał na lewy pas jezdni. Kierowca peugeota na podlegnickich numerach rejestracyjnych miał uciec z miejsca zdarzenia. Legnicka policja urządziła obławę, ale po kilku godzinach poszukiwań, nie znaleziono ani peugeota ani kierowcy.
- Obecnie prowadzone jest prokuratorskie postępowanie wyjaśniające okoliczności i przyczyny tego tragicznego wypadku - potwierdza nam Joanna Sławińska - Dylewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Powołani zostali już biegli z zakresu wypadków drogowych. Prokurator badający sprawę będzie musiał ustalić, czy w wypadku faktycznie brał udział kierowca peugeota, jeśli nie - to kto tak naprawdę zawinił?
Do tragicznego wypadku doszło 26 listopada na drodze krajowej nr 94 Prochowice - Lubin na wysokości zjazdu w kierunku Mierzowic. Kierowca tira zjechał nagle na przeciwległy pas jezdni i uderzył w forda escorta. W wyniku wypadku śmierć poniosły dwie osoby z forda.