"Marat-Sade" w reżyserii Lecha Raczaka to zapierające dech w piersiach widowisko. Świetne kostiumy, wyraziste postacie, scenografia zapadająca na długo w pamięć oraz grana na żywo, budująca klimat i potęgująca sceniczne efekty, muzyka – wszystkie te elementy sprawiają, że "Marat-Sade" zasługuje na miano jednego z najlepszych teatralnych widowisk, które legniccy widzowie mieli okazję oglądać od bardzo długiego czasu.
Akcja dramatu toczy się w przytułku dla wariatów (czyt. osób uznanych za wrogów napoleońskiej Francji) 14 lat po zamordowaniu Jeana Paula Marata, – jednego z przywódców Rewolucji Francuskiej - który był zwolennikiem terroru i tyrani. Najsłynniejszym pacjentem placówki jest skandalista markiz de Sade pragnący wspólnie z innymi pensjonariuszami wystawić sztukę opowiadającą o okolicznościach śmierci Marata. "Boski markiz" jest więc reżyserem, dyrektor przytułku – cenzorem, przebywający w nim szaleńcy wcielają się w aktorów, natomiast pielęgniarze – w strażników pilnujących, aby proces twórczy nie wymknął się spod kontroli.
Legniccy widzowie będą mieli okazję obejrzeć "Marat-Sade" dziś oraz jutro – 12 i 13 grudnia o godz. 19.00 na Dużej Scenie Teatru Modrzejewskiej.