Wyniki kontroli wypadły niezwykle korzystnie dla kierowców. Na żadnej ze stacji nie dopatrzono się uchybień w parametrach badanej benzyny czy oleju napędowego.
To bardzo dobra wiadomość dla zmotoryzowanych. Okazuje się bowiem, że od Głogowa po Legnicę wszystkie zbadane stacje spełniają dopuszczalne normy określone rygorystycznymi przepisami. Nie znaczy to jednak, że wszędzie jest tak pięknie. Inspektorzy bowiem nie byli na wszystkich stacjach i nie we wszystkich hurtowniach trudniących się obrotem paliwa.
Po naszemu i europejsku
Monitorowanie i kontrolowanie jakości paliw oraz biopaliw ciekłych umożliwiła ustawa z maja 2004r. Od tamtej pory inspektorzy inspekcji handlowej konsekwentnie wchodzą na stacje z urządzeniami do pobierania próbek paliwa. Kontrolowana jest benzyna bezołowiowa o liczbie oktanowej 95 i 98 oraz olej napędowy. Badanie paliwa ma przede wszystkim ukrócić proceder tzw. „chrzczenia paliwa”. Mieszanie czystej benzyny z substancjami niewiadomego pochodzenia, weszło niektórym właścicielom stacji w krew. Ale nie tylko zarządzający stacjami byli bez winy. W niektórych przypadkach było tak, że paliwo „chrzczono” już w hurtowniach.
Fot. WFP
Kontrole jakości paliw ciekłych prowadzone są w dwóch zakresach. W ramach europejskiej części systemu kontrolowane są benzyny bezołowiowe 95 i 98, olej napędowy oraz biopaliwa ciekłe dostępne na stacjach paliwowych i zakładowych. W próbach benzyn i oleju napędowego badane są wszystkie parametry, które mają wpływ na środowisko naturalne. Natomiast wszystkie pozostałe kontrole realizowane są w ramach krajowej części systemu monitorowania i kontrolowania jakości paliw. W krajowej części systemu kontrolą objęte są następujące gatunki paliw: benzyny (bezołowiowa 95 oraz 98), olej napędowy, biopaliwa ciekłe, gaz skroplony (LPG), sprężony gaz ziemny (CNG) i lekki olej opałowy.
Pobrana ze stacji lub hurtowni próbka paliw trafia do akredytowanych laboratoriów. Tam bada się podstawowe parametry paliw, jak zawartość siarki, skład frakcyjny, gęstość. prężność par, zawartość tlenu, wody, metanolu. Każda próbka badana jest dwukrotnie, by wykluczyć bądź potwierdzić jakość paliwa. Jeśli badanie w laboratorium dwukrotnie stwierdzi złe parametry danej próbki, właściciel lub kierownik stacji, z której próbka została pobrana, może się odwołać od decyzji.
Fot. WFP
Może nigdzie nie „chrzczą?”
W ubr. w byłym województwie legnickim skontrolowano kilkadziesiąt stacji benzynowych. Na niektórych stacjach inspektorzy pojawiali się dwukrotnie. Na wszystkich zbadanych stacjach nie dopatrzono się uchybień w jakości paliwa. Nie można jednak w stu procentach stwierdzić, że paliwo sprzedawane na każdej stacji i w każdej hurtowni naszego regionu spełnia dopuszczalne parametry, ponieważ kontrola za każdym razem prowadzona jest wyrywkowo. Należy mieć tylko nadzieję, że właściciele stacji nie oszukują kierowców.
***
Za wytwarzanie, transportowanie, magazynowanie lub wprowadzanie do obrotu paliw ciekłych, biopaliw ciekłych, gazu skroplonego (LPG), sprężonego gazu ziemnego (CNG) lub lekkiego oleju opałowego nie spełniających wymagań jakościowych ustawa przewiduje kary grzywny:
od 50 tys. do 500 tys. zł (lub karę pozbawienia wolności do lat 3);
od 100 tys. do 1 mln zł lub karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat, jeżeli paliwo stanowi mienie znacznej wartości;
od 10 tys. do 25 tys. zł w przypadku mniejszej wagi;
od 25 tys. do 250 tys. zł za działania nieumyślne.
źródło: Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów