Z kawałka papieru, drutu potrafi zdziałać cuda. Po miesiącach trudu powstaje misterne dzieło. To się nazywa pasja. Pasja do kolei.
Do 25 maja w Muzeum Miedzi można oglądać to, co przez kilkadziesiąt lat stworzył ksiądz Janusz Grygier, skromny proboszcz z maleńkiej parafii w Mostówce, koło Wyszkowa.
Fot. WFP
Życie wokół kolei
A jest co oglądać. Tematem wystawy jest głównie kolej i właściwie wszystko co jest z nią związane. Na kilkunastu makietach i dioramach w skali 1:87 możemy zobaczyć prawdziwe życie na kolei. Gratką dla najmłodszych może być makieta ilustrująca znany wiersz Juliana Tuwima „Lokomotywa”. Inny dioram ukazuje życie na wiejskiej bocznicy kolejowej, a dokładnie wyładunek buraków cukrowych czy węgla, a nawet załadunek bydła. Dech w piersiach zapiera kolosalna makieta obrazująca punkt załadunku ciężkiego sprzętu wojskowego na pokojową misję KFOR-u. Mamy tutaj transportery opancerzone i uzbrojonych po zęby żołnierzy.
- Koleją interesuję się od czasów dinozaurów, a tak na poważnie od dzieciństwa, gdy na Boże Narodzenie dostałem pierwszą w życiu kolejkę. Modelarstwem kolejowym param się już ponad czterdzieści lat. To, co pokazuję w Legnicy, to zaledwie 30 procent wszystkich moich makiet. Przez lata powstało wiele makiet, które bezpośrednio nie są związane z koleją, ale stanowią uzupełnienie kolejowego krajobrazu. Bo przecież wiadomo, że kolej to nie tylko tory, ale wokół kolei toczyło się życie, ludzie przy kolei pracowali i mieszkali, powstawały osiedla, strażackie remizy, szkoły - mówi ksiądz Grygier.
Fot. WFP
Dlatego na jednej makiecie mamy np. siedzibę straży pożarnej z wozami bojowymi i gaśniczymi w każdej chwili gotowe do akcji, na innej autor pokazał wypadek drogowy, a na jeszcze innej możemy zobaczyć pożar budynku. Uwagę przykuwają makiety pracy w tartaku, życia na gospodarstwie wiejskim z zagrodami zwierząt, stodołami z sianem i maszynami rolniczymi. Ale chyba największą atrakcją wystawy jest lunapark „Niedźwiadek”. Tworząc wesołe miasteczko ksiądz włożył nie tylko wiele trudu i wysiłku, ale dużo serca i pomysłu. Tutaj każdy detal jest ruchomy: kolejka górska, huśtawki łódkowe, diabelski młyn, łańcuchowe karuzele. Wszystko żyje i czaruje.
Obiecali we Włoszczowej
- Makiety wykonuję ze wszystkiego, co wpadnie mi w rękę. Mówiąc najogólniej, a nawet trochę brutalnie - z tego, co się wyrzuca na śmietnik. Na przykład sterta łupinek po naostrzeniu kredek czy ołówków jest bezużyteczna, a to świetny materiał na kolejowy ładunek. Wiele elementów wykonuję sam, ale na przykład wagoniki są fabryczne, kupowane w sklepach, trzeba je jednak trochę dostosować do potrzeb makiety, a więc gdzieniegdzie przybrudzić, wymalować. Drzewa wykonuję na przykład z gąbki, z suszonych roślin, a nawet drutu.
Czasami autor buduje makiety jako wyimaginowana rzeczywistość, nie trzymając się żadnych wzorców, ale są obiekty, które wiernie odzwierciedlają rzeczywistość, gdzie powstają na podstawie planów, zdjęć lotniczych, czy starych rysunków. Księdzu udało się stworzyć nawet takie rzeczy, których dzisiaj już nie ma, bezpowrotnie przestały istnieć.
Fot. WFP
- Zabierając się do budowania czegokolwiek, pierwsza rzecz to trzeba wiedzieć, czego się chce. Potem ważny jest dobór materiałów, a na końcu cierpliwość. Zdarza się, że zbudowanie czegoś prostego trwa kilka dnia, ale bywa, że jedną makietę buduje się kilka lat, na przykład makieta lunaparku powstawała półtora roku, a „Lokomotywa” - prawie rok. Nigdy nie miałem chwili zwątpienia dla swojej pracy, ale czasem denerwowałem się, że czegoś nie wiem lub nie zdążyłem poznać. Wbrew pozorom, modelarstwo to nie tylko zdolności manualne, ale i ogrom wiedzy. Budując w lunaparku kolejkę górską, przez prawie trzy miesiące profilowałem tor, po którym poruszają się wagoniki. Szkoda, że nie posiadłem wiedzy z fizyki i aerodynamiki, bo ukształtowanie toru do jazdy wagoników zajęłoby mi pewnie mniej czasu i wysiłku - opowiada ksiądz.
Obecnie nasz bohater pracuje nad makietą ph. „Obietnica”. Będzie ona ukazywała słynną scenę z otwarcia stacji kolejowej we Włoszczowej. Wystawę w Muzeum Miedzi można zwiedzać od wtorku do soboty od godz. 11. do 17. W każdą pierwszą środę miesiąca i wszystkie soboty, wstęp jest bezpłatny.
Fot. WFP
Fot. WFP