Nic prostszego – każde z nas odziedziczyło je od rodziców, ci od swoich rodziców i tak dalej, i tak dalej. Czasami, kiedy przy jednym stole spotykają się z goła odmienne tradycje, przejmujemy trochę z jednych, trochę z drugich i nasze dzieci przekazują je dalej. Pomimo delikatnych zmian jakie zauważyć można w różnych regionach Polski, Boże Narodzenie wszędzie obchodzone jest jako jedno z najbardziej uroczystych świąt, którego obrzędy sięgają zamierzchłych czasów.
Warto więc jeszcze raz przypomnieć sobie co tak wyjątkowego jest w tych dniach, na które czekamy przez cały rok.
Po pierwsze stół wigilijny – do kolacji w gronie najbliższych nam osób zasiadamy kiedy na niebie ukaże się pierwsza gwiazda. Do tej pory wyczekiwanie na pierwszy rozbłysk na niebie jest jedną z najbardziej emocjonujących chwil dla najmłodszych dzieci. Kiedy gwiazda się pokaże, cała rodzina zasiada przy stole, odmawia modlitwę i dzieli się opłatkiem składając sobie życzenia pomyślności na nadchodzący rok.
Opłatek, czyli z łaciny dar ofiary, symbolizuje chleb jakim Jezus podczas ostatniej wieczerzy dzielił się z Apostołami. Przed laty opłatki były różnokolorowe i pięknie zdobione, teraz są białe, cienkie z wytłaczanymi wzorami. Jako pierwsi takie opłatki zaczęli wypiekać francuscy mnisi z zakonu benedyktynów. To właśnie stamtąd przyszedł zwyczaj do dziś pielęgnowany w większości polskich domów. W niektórych regionach zwyczajem jest również smarowanie opłatka miodem.
Kiedy rodzina podzieli się już opłatkiem zasiada do stołu, na którym znajdować się powinno 12 potraw. Jednak od samego jedzenia ważniejsze jest puste miejsce przygotowane dla zbłąkanego gościa. W tak cudowny dzień jak Wigilia Bożego Narodzenia nikt nie powinien być sam, dlatego nie wolno nam odmówić serdeczności, pomocy i ciepłego posiłku temu, kto w ten wieczór zapuka do naszych drzwi.
Nieodłącznym elementem Bożego Narodzenia jest kolęda. Nazwa kolęda wywodzi się ona od słowa "calendae", tak bowiem Rzymianie nazywali początek każdego miesiąca. Owe kalendy, szczególnie styczniowe, czyli noworoczne, obchodzili bardzo hucznie, a w trakcie zabawy tańczyli, śpiewali, składali sobie życzenia i wręczali prezenty. Kościół katolicki zniósł to świętowanie, jednak do czasów teraźniejszych zachowały się zwyczaje śpiewania pobożnych pieśni, sławiących narodziny Chrystusa, odwiedzania się w domach i kupowania świątecznych prezentów.
Jedną z tradycji Bożonarodzeniowych są Jasełka. Pierwsze Jasełka, czyli nic innego jak ruchome przedstawienie scen z narodzenia Jezusa wystawiono w roku 1223, dzięki zaangażowaniu wielkiego miłośnika Dzieciątka Jezus - św. Franciszka z Asyżu, w skalnej grocie w Greccio. Zakonnicy rozpowszechnili ten zwyczaj na cały świat, wkrótce dotarł on również do Polski.
Ojcowie i bracia z Zakonu zwyczaj ten ponieśli na cały świat, w tym także do Polski, gdzie już pod koniec XIII wieku pojawiły się figury przedstawiające całą scenę Bożego Narodzenia. Po pewnym czasie widzowie zaczęli wykazywać znudzenie na widok drewnianych i kamiennych figur świętej rodziny, dlatego też zakonnicy zaczęli wystawiać najpierw ruchome figury, później kukiełkowe, aż widowiska zaczęły gromadzić ogromne rzesze wiernych, jednak kościołowi nie podobały się reakcje na przedstawienia i Jasełka wyrzucono z kościołów. Po tym zaczęto je wystawiać w różnych miejscach większych domach, placach czy nawet na ulicach.
Nieodzownym elementem Świąt Bożego Narodzenia jest choinka. Świąteczne, przybrane różnymi ozdobami drzewko to najmłodsza z tradycji. Początkowo, również na ziemiach polskich, popularna była "jodełka", czyli wierzchołek sosny, jodły lub świerku zawieszony pod pułapem. Drzewko to miało chronić dom i jego mieszkańców od złych mocy. W obecnej formie choinka przyjęła się dopiero XVIII wieku, a przyszła do nas z Niemiec.
Według kościoła, który dość szybko choinkę zaakceptował, symbolizuje ona biblijne drzewo poznania dobra i zła. Wedle zwyczaju, na choince nie może zabraknąć jabłek, które z kolei symbolizują owoc, jaki Ewa zerwała z wybranego drzewa, a oprócz tego, jabłka są symbolem zdrowia.
Teraz czas zadać pytanie, czym byłyby święta bez Mikołaja?
Mikołaj to legendarna postać, jest najbardziej wyczekiwanym gościem w trakcie świąt, przynajmniej przez dzieci, które często zapominając o duchowym aspekcie tych dni, jak najszybciej chcą otrzymać wymarzone prezenty.
Pierwowzór naszego Mikołaja prawdopodobnie urodził się na przełomie wieków III i IV w Turcji, w rodzinie bogatych kupców. Ukończył seminarium duchowne i przez wiele lat był biskupem Miry, portowego miasteczka w Azji Mniejszej. Znany był z ogromnego, dobrego serca. Całe życie pomagał biednym, chorym i potrzebującym. Według legend, w pewnym momencie swojego życia Mikołaj stwierdził, że posiadanie wartościowych rzeczy i pieniędzy nie daje szczęścia i rozdał cały majątek ubogim.
W dzisiejszych czasach Święty Mikołaj kojarzy się z postawnym człowiekiem o przyjacielskim usposobieniu, z długą białą brodą, czerwonym kubrakiem i workiem pełnym prezentów, które co roku przynosi dzieciom.
Zwyczaje zwyczajami, tradycje od wieków pielęgnowane czy też te, o których powoli zapominamy – nie to jest ważne w trakcie Świąt Bożego Narodzenia. Postarajmy się przy wigilijnym stole, wśród naszych najbliższych, zapomnieć o wszystkich kłótniach, pretensjach i zawiści. Niech będzie to radosnych czas, zarówno dla nas, jak i naszych przyjaciół. Dzielny się opłatkiem z czystym sercem i wiarą w kolejny dzień. Wesołych świąt.