Do tego niecodziennego zdarzenia doszło wczoraj, przed godz. 16. 32-letni mężczyzna wraz z żoną jechali samochodem. W centrum miasta wysadzili z auta znajomą. W tym momencie legniczanin został zaatakowany przez dwie kobiety. Napastniczki były pijane. Biły go, szarpały i próbowały powalić na ziemię. Zaatakowany mężczyzna bronił się, ale nie uderzył żadnej z kobiet. Udało mu się wsiąść z powrotem do samochodu.
- Wtedy zauważył brak portfela, w którym miał 360 zł. Pokrzywdzony ustalił miejsce zamieszkania jednej z napastniczek i wezwał policję. Funkcjonariusze, którzy podjęli interwencję zastali obie kobiety we wskazanym przez napadniętego mieszkaniu. W czasie interwencji obie legniczanki groziły mężczyźnie i jego żonie, stawały się bardziej agresywne i wyzywały policjantów - opisuje nadkom. Sławomir Masojć, oficer prasowy legnickiej policji.
Kobiety trafiły na Izbę Wytrzeźwień. 30 i 38-latka miały w organizmie odpowiednio 2,11 i 2,05 promila alkoholu. Teraz odpowiedzą przed sądem za rozbój. Grozi im do dwunastu lat pozbawienia wolności.