Większościowym właścicielem legnickiego WPEC jest lubińska spółka Energetyka, ściśle powiązana z KGHM Polską Miedzią. W umowie prywatyzacyjnej Energetyka dostała pakiet kontrolny na poziomie 85 procent. Na początek prezes nowego właściciela WPEC-u zapowiadał szybką zmianę składu Rady Nadzorczej i kierownictwa legnickiego przedsiębiorstwa. Nowa Rada ukonstytuowała się 8 stycznia. Teraz zamiast pięć, zasiada w niej sześć osób. W Radzie nie ma już Sebastiana Stępnickiego. Nowymi członkami zostali Małgorzata Jawor i Tadeusz Maćkała, który ostatnio zrezygnował z funkcji dyrektora ds. pracowniczych kopalni Polkowice - Sieroszowice. W ubiegły piątek, 15 stycznia, nowa Rada wybrała Adama Gąsiorowskiego na prezesa legnickiego WPEC. Jego zastępcami zostali: Barbara Mróz jako wiceprezes ds. ekonomicznych i Edward Klimka, wiceprezes ds. technicznych. Wybór prezesa odbył się bez konkursu.
- Dlatego, że zależało nam na możliwie jak najszybszym wyborze kierownictwa legnickiego WPEC - tłumaczy Adam Siwek, prezes lubińskiej spółki Energetyka. - Wybór nowych władz był dla nas priorytetem, a zbyt długo trwającą procedurę ogłoszenia i rozstrzygnięcia konkursu uznaliśmy za stratę czasu.
W ocenie właściciela, nowy prezes WPEC, Adam Gąsiorowski (zastąpił odwołanego Arkadiusza Janusza-przyp.red.) to właściwy człowiek na właściwym miejscu.
- Nowy prezes legnickiego przedsiębiorstwa jest doświadczonym i znakomitym menedżerem. Świetnie sprawdził się w zarządzaniu dużymi spółkami - chwali nowego szefa WPEC, prezes Energetyki.
Zaletą Gąsiorowskiego jest umiejętność rozstrzygania sporów zbiorowych. Nowy prezes WPEC-u wpisany jest bowiem w krajowym rejestrze mediatorów. Jakie wyzwania stoją przed Gąsiorowskim i czego od niego oczekuje Energetyka?
-Na pewno pilną sprawą jest modernizacja sieci ciepłowniczej. Nasilenie awarii w ostatnim czasie jest bardzo duże, dlatego konieczna jest wymiana przestarzałych i niesprawnych technologii. Wspólnie z nowym zarządem legnickiej spółki będziemy pracować nad optymalizacją służb WPEC w zakresie szybkiego reagowania na awarie systemu ciepłowniczego oraz zdecydowanego i skutecznego działania w ich usuwaniu - kontynuuje prezes Energetyki, Adam Siwek.
Nowy szef legnickiego WPEC będzie musiał również poprawić wizerunek legnickiej firmy na polu komunikacji społecznej. Ostatnia gigantyczna awaria w Legnicy pokazała, jak poprzedni prezes Arkadiusz Janusz skutecznie blokował każdą informację o tej awarii. Najpierw długo w firmie nikt nie potrafił powiedzieć, gdzie nastąpiła awaria. Potem zdenerwowani mieszkańcy nie mogli dowiedzieć się, jak długo pozbawieni będą ciepła. Zbulwersowany całą sytuacją i postawą kierownictwa WPEC były władze miasta.
- Będę sugerował prezesowi WPEC, by zadbał o poprawną komunikację ze społeczeństwem, by w miarę szybko informować mieszkańców o awariach, których mam nadzieję będzie coraz mniej - dodaje prezes Siwek.
Czy zmiany na stanowiskach kierowniczych WPEC odbiją się również na pracownikach? Umowa prywatyzacyjna z Ministerstwem Skarbu Państwa określa pakiet socjalny, który obejmuje gwarancję zatrudnienia większości pracowników WPEC-u na okres 42 miesięcy.