Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Przestępstwo wiedzie do więzienia

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
"Każdy funkcjonariusz publiczny, który dopuszcza się złamania prawa, musi liczyć się z tym, że droga przestępstwa jest drogą do bram więzienia".

Tak uzasadniał wyrok 1,5 roku bezwarunkowego pozbawienia wolności dla Andrzeja K, sędzia Michał Antczak. Sąd uznał byłego dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Legnicy winnym przyjęcia korzyści majątkowej od właściciela zakładu pracy chronionej "Yax" oraz przekroczenia swoich uprawnień, które polegały na przywłaszczeniu sobie służbowego komputera wartości ponad 6 tys. zł.

- I skazuję Andrzeja K. na rok i sześć miesięcy bezwarunkowego pozbawienia wolności. Wyrok nie zawiera zakazu kierowania przez skazanego stanowisk publicznych, ponieważ w świetle prawa osoba skazana i tak nie może piastować kierowniczych funkcji - tłumaczył sędzia Michał Antczak.

Sąd nie zasądził dla byłego szefa MOPS-u kary grzywny, ale Andrzej K. musi pokryć koszty postępowania procesowego. Sam zainteresowany nie stawił się dziś na sali rozpraw. Obrońca Andrzeja K., mecenas Zdzisław Kulczycki zapowiedział złożenie apelacji. Także prokuratura nosi się z zamiarem odwołania od wyroku, bo dla Andrzeja K. żądała kary dwóch lat więzienia z warunkowym zawieszeniem na trzy, 35 tys. zł grzywny i 3-letniego zakazu pełnienia przez niego funkcji kierowniczych. Wyrok nie jest prawomocny.

***

Sprawa byłego dyrektora legnickiego MOPS-u zelektryzowała opinię społeczną. W grudniu 2008r. przyjął od dyrektora Zakładu Pracy Chronionej "Yax" łapówkę w wysokości 10 tys. zł. Na drugą łapówkę w tej samej wysokości Andrzej K. połakomił się w kwietniu ubr. W tym przypadku łapówkarska "transakcja" była policyjną prowokacją, którą przygotowali policjanci z biura spraw wewnętrznych wrocławskiej komendy wojewódzkiej. Andrzej K. został zatrzymany i decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu. Sprawa byłego szefa MOPS-u nabrała tempa. Śledztwo trwało raptem 5 miesięcy. 30 września ubr. był już gotowy akt oskarżenia, a miesiąc później, czyli sprawa trafiła na wokandę Sądu Rejonowego.

Oprócz zarzutów korupcyjnych, Andrzejowi K. postawiono zarzut bezprawnego pobrania środków finansowych na zakup komputera stacjonarnego na użytek własny. W tym przypadku chodziło o przywłaszczenie przez byłego szefa MOPS-u publicznych pieniędzy, które placówka dostała od Urzędu Wojewódzkiego w formie dotacji celowej na wypłacanie zasiłków alimentacyjnych. Z puli tych środków Andrzej K. zabrał część pieniędzy, za które potem kupił sobie komputer do domu za ponad 6 tys. zł. Andrzej K. długo nie przyznawał się do winy odmawiając składania obszernych wyjaśnień. Sytuacja się zmieniła się, gdy poznał zawartość materiału dowodowego. Wtedy przyznał się do stawianych mu zarzutów i poszedł na układ z prokuraturą.

Strony zawarły ugodę określającą warunki skazania Andrzeja K. przez sąd. Karą dla niego miały być dwa lata więzienia z warunkowym zawieszeniem na trzy, grzywna 35 tys. zł, przepadek przyjętych przez niego łapówek na rzecz Skarbu Państwa i zakaz pełnienia funkcji kierowniczych w jednostkach budżetowych przez trzy lata. Ale sąd na to nie przystał i dziś poznaliśmy finał tej bulwersującej sprawy.


tom



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 20 kwietnia 2024
Imieniny
Agnieszki, Amalii, Czecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl