Właściciel forda pozostawił pojazd na parkingu w samym sercu miasta. Jakże wielkie było jego zdziwienie, gdy po powrocie na miejsce, w którym pozostawił samochód, zobaczył obrazek prezentowany na załączonych fotografiach. Jak się okazało, na budynku, pod którym stało auto, zalegał śnieg i lód. Pod nieobecność właściciela forda na przednią maskę samochodu obsunęła się spora warstwa zlodowaciałej bryły. Skutek? Wgnieciona maska, uszkodzona przednia szyba i klosz przednich świateł. Do zdarzenia nie doszłoby, gdyby zarządca budynku wywiązywał się z obowiązku odśnieżania dachu nieruchomości.
Niezorientowanym przypominamy, że funkcjonariusze Straży Miejskiej bez przerwy kontrolują stan chodników przed posesjami, monitorowane są dachy lokali użytkowych, instytucji i sklepów wielkopowierzchniowych. Gdy pouczenie o obowiązku odśnieżania chodników i uprzątania dachów przez zarządców nie skutkuje, wobec opornych kierowane są wnioski do Sądu Grodzkiego o ukaranie grzywną.
Pamiętajmy, aby uważać na spadające z dachów budynków lodowe i śnieżne bryły. Mając w pamięci ignorancję niektórych zarządców starajmy się również unikać parkowania bezpośrednio przy budynkach.