W pierwszym meczu, który miał miejsce w Legnicy, piłkarze Miedzi w kontrowersyjnych okolicznościach ulegli drużynie Stali 36:37 (16:20). Poza słabą postawą podopiecznych Edwarda Strząbały z pierwszej części tamtego spotkania, w pamięci kibiców najbardziej zapisali się katowiccy sędziowie, którzy podejmowali tego dnia wiele niezrozumiałych decyzji. Po wygranej w Legnicy mielczanie umocnili się na pozycji lidera, której nie oddali aż do chwili obecnej. Dla szczypiornistów Miedzianki była to pierwsza porażka w sezonie. Dwie kolejki później ulegli jeszcze na własnym parkiecie zespołowi Politechniki Radomskiej (29:31), powiększając tym samym stratę do Stali – obecnie murowanego faworyta do awansu.
Rewanż, jak zapewnia opiekun legniczan Edward Strząbała, będzie czymś więcej, niż tylko grą o prestiż. - Czeka nas daleka droga do Mielca, mam więc nadzieję, że uda nam się tam sięgnąć po zwycięstwo. Rywal gra w tym sezonie bardzo dobrze i z pewnością będzie przystępował do spotkania w roli faworyta, ale my chcemy przywieźć do Legnicy 2 punkty – zapewnia trener Siódemki Miedź Legnica. I dodaje: - Czy nam się uda? Przekonamy się w niedzielę o godzinie 20.00.
Pierwszy gwizdek meczu Stal Mielec – Siódemka Miedź Legnica już w najbliższą niedzielę, 7 lutego, o godz. 18.00 w Mielcu. Pierwotnie spotkanie miało odbyć się w sobotę, 6 lutego, jednak na prośbę gospodarzy zostało przełożone o jeden dzień.