Do wypadku doszło po godz. 15. w kopalni Rudna Zachodnia (na oddziale G5) na głębokości tysiąca metrów. Wstrząs górotworu spowodował osunięcie się skał. W historii Polskiej Miedzi był to jeden z najsilniejszych wstrząsów (w górniczej skali tzw. siódemka). W strefie największego zagrożenia znajdowało się kilkunastu przysypanych górników. Większość z nich wydostała się na powierzchnię o własnych siłach. Gdy ratownicy dotarli do dwójki poszkodowanych, już nie żyli. Ofiary śmiertelne to operatorzy maszyn, 43-letni mieszkaniec Polkowic i 27 letni głogowianin.
Ranni zostali dwaj górnicy. Odwieziono ich do lubińskiego szpitala. Doznali urazów nóg i wstrząśnienia mózgu. W momencie wstrząsu w kopalni Rudna Zachodnia wstrzymano wszystkie prace. Akcja ratunkowa trwała trzy godziny. Jutro na dół zjadą specjaliści z Wyższego i Okręgowego Urzędu Górnictwa. Przyczyny tragedii zbada specjalna komisja wypadkowa.