Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Bez patosu i nadęcia

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Najpierw był przedpremierowy pokaz dla dziennikarzy, potem w ciągu długiego weekendu mickiewiczowskie "Dziady" mogła obejrzeć legnicka publiczność.

Imponujące, niesamowite, wspaniałe, wielkie - tymi słowami widzowie i krytycy komentowali tę inscenizację w reżyserii Lecha Raczaka.

Dziennikarzom legnickich mediów pokazano dwie sceny z trzeciej części "Dziadów": fragment balu u Senatora oraz więzienne kuszenie i egzorcyzmy księdza Piotra.

Oba fragmenty zagrane zostały z ogromną dynamiką, w obu ważnym elementem był starannie wyreżyserowany ruch sceniczny. Scena tańca na balu kończąca się zbiorowym szaleństwem przypominała słynną finałową scenę z „Salta” Tadeusza Konwickiego. Aktorzy grali na podeście, który przypominał wybieg z pokazu mody, a trochę więzienny spacerniak.

Legnicka inscenizacja wykorzystała fragmenty wszystkich, nawet bardzo rzadko granych części mickiewiczowskiego oryginału. W „Dziadach” Lecha Raczaka pojawiły się nawet fragmenty, które skutecznie i na zawsze zostały usunięte z dramatu przez carską cenzurę z uwagi na ich świętokradczy charakter.

Mickiewiczowskie „Dziady” Lecha Raczaka uwiodły publiczność. Fot. Wojciech Obremski

- "Dziady", o których mówi się słusznie jako o manifeście romantycznego indywidualizmu, stały się i są dziś najpełniejszą kolekcją zbiorowych, narodowych mitów, symboli, alegorii, strachów i wiar pokoleń Polaków. Idąc tym tropem można, a nawet należy, zbiorowość uczynić bohaterem spektaklu. Bo samobójcze rozterki z powodu niespełnionych lub zawiedzionych miłości przeżywają tysiące wrażliwych chłopców wszystkich generacji, i tysiące chłopców wszystkich pokoleń w  Polsce przeżywało doświadczenia więzień, obozów, internowań, deportacji, przesiedleń. I tysiącami ścierali się z Bogiem - mówił autor legnickiej inscenizacji Lech Raczak.

Nie lada wyzwaniem dla reżysera było obsadzenie w rolach aż 60 aktorów, w większości mężczyzn. Co więcej, niektóre męskie w oryginale role powierzono aktorkom, np. w roli Guślarza wystąpiła Joanna Gonschorek.

- Ciężar gatunkowy tego tekstu jest ogromny, a problemów ze współczesną inscenizacją tego dramatu nie zabraknie. Na przykład silny w klasycznej wersji problem polsko - rosyjski dziś sprowadza się przecież do banału, do problemów z gazową rurą i embarga na eksport mięsa. Trzeba było szukać przełożenia klimatów z oryginału na współczesne czasy. Najważniejsze jest jednak to, że w tej dziwnej przestrzeni Sceny na Piekarach otoczonej betonowym blokowiskiem będziemy się mierzyć z ikoną polskiego dramatu romantycznego. Nadszedł czas, by nawet wbrew modzie, a nawet wbrew wielkim sukcesom takich sztuk jak nasze "Made in Poland", trzeba sięgać po teksty klasyczne. Tak jak zrobiliśmy to ostatnio z "Otellem" i "Mizantropem" – wyjaśniał motywy podjęcia realizacji "Dziadów" dyrektor Teatru Modrzejewskiej, Jacek Głomb.

- "Dziady" to tekst, który każdy, kto zajmuje się w Polsce teatrem nosi w sobie, a więc trzeba się z nim mierzyć. Legnica daje mi dodatkową szansę, by ten wielki dramat zagrać nie w miękkich pluszach i złoceniach, ale miejscu tak skrajnie banalnym, jak otoczenie betonowego osiedla i wnętrza byłego sklepu spożywczego.

Fot. Wojciech Obremski

I to jest pociągające dla reżysera. Cieszy mnie fakt, że młodym legnickim aktorom udaje się odedrzeć wierszowane kwestie z patosu i nadęcia, które ewidentnie zawarte są w oryginale. W efekcie wychodzi to naturalnie i melodyjnie - dodał Lech Raczak.

Dziady Adama Mickiewicza to jeden z tekstów uchodzących za największe wyzwanie dla polskiego reżysera. Inscenizację Mickiewiczowskiego dramatu w Legnicy przygotował jeden z twórców Teatru Ósmego Dnia, Lech Raczak.

Bohaterem spektaklu uczynił zbiorowość niegdysiejszych bojowników o wolność Polski, których pragnie postawić przed oczy nieświadomym często beneficjentom ich trudów – polskiej młodzieży, tak aby wskazać pokoleniową ciągłość i zarazem przepaść.


(tom)



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl