Do przerwy spotkania z Wisłą legniczanie zdołali wypracować pokaźne prowadzenie, a opiekun Miedzianki postanowił wpuścić na parkiet kilku zmienników.
- Kiedy zespół uzyskuje pokaźną przewagę, można wprowadzić innych zawodników i dać odpocząć tym, którzy przebywali na parkiecie – tłumaczył Edward Strząbała. - Pierwsza połowa od 15 minuty była niezła w naszym wykonaniu. W drugiej utrzymywaliśmy prowadzenie doprowadzając w pewnym momencie do 15-bramkowej przewagi. Wynik mógł być nawet jeszcze wyższy – dodaje trener legnickich szczypiornistów.
Kolejny mecz zawodnicy Miedzianki rozegrają dopiero szóstego marca. Edward Strząbała jest przekonany, że jego podopieczni nie spędzą okresu przerwy w rozgrywkach wyłącznie na treningach. - Musimy grać. Do kolejnego meczu ligowego powinniśmy stoczyć co najmniej dwa sparingi. Są one bardzo istotne. Ostatnio trenowaliśmy ale nie było zbyt wielu okazji do gry. W barażowym pojedynku z dziesiątą drużyną Ekstraklasy nie będzie taryfy ulgowej – zapewnia szkoleniowiec.