Niestety zła passa trwa nadal. Miedź Legnica nie potrafiła po raz kolejny wykorzystać atutu własnego boiska. Co gorsza nie potrafiła zdobyć bramki i zasłużenie przegrała z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Miedzianka dalszym ciągu nie może się przełamać.
Do końca sezonu zostały cztery kolejki i jeśli PZPN nie zmieni swojej decyzji w sprawie degradacji do niższych klas rozgrywkowych Zawiszy Bydgoszcz, Górnika Łęczna, Górnika Polkowice i KSZO Ostrowiec Świętokrzyski to o utrzymanie powalczy w spotkaniach barażowych. Na poprawę formę jest więc jeszcze niespełna miesiąc.
Samo spotkanie rozgrywane było w bardzo słonecznej pogodzie, co na pewno nie ułatwiło piłkarzom gry.
Już w 7 minucie Krzysztof Chrapek uderzył w słupek. Na reakcję Miedzi trzeba było czekać do 22 minuty. Wtedy legniczanie mieli najdogodniejszą sytuację do zdobycia gola. Wojciech Smarduch dośrodkował z prawej strony boiska do piłki dopadł Dominik Płaza i uderzył głową.
Niestety i centymetry futbolówka minęła słupek bramki strzeżonej przez Krzysztofa Michałowskiego. Dwie minuty później to goście z Bielska-Białej ponownie zagrozili bramce Łukasza Mariaka. Z 23 metrów z rzutu wolnego Grzegorz Pater wysunął piłkę do Łukasza Gorszkowa, a ten atomowym strzałem był blisko pokonania Mariaka. Piłka jednak o centymetry minęła poprzeczkę.
Więcej (również galeria zdjęć) na stronach Miedzi legnica
19 maja 2007, godzina 17.00
Miedź Legnica - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0-1
Bramka: Piotr Koman 63.
Miedź: Łukasz Mariak - Wojciech Smarduch, Krzysztof Kotlarski, Jacek Imianowski, Jan Strelec - Marcin Garuch (85' Adam Kłak), Tomasz Zieliński, Rafał Wodniok - Damian Misan (67' Josef Banda), Dominik Płaza (46' Wojciech Kaszczyszyn), Sebastian Ziajka.
Podbeskidzie: Krzysztof Michałowski - Sławomir Cienciała, Łukasz Gorszkow, Paweł Odrzywolski, Mike Mouzie - Marcin Hirsz, Mariusz Sacha, Grzegorz Pater (88' Tomasz Górkiewicz), Piotr Koman - Marcin Józefowicz (46' Dariusz Kołodziej), Krzysztof Chrapek (74' Kamil Konieczny).