Na razie prokuratura prowadzi tzw. czynności sprawdzające. Śledczy chcą m.in. porozmawiać z pracownikami MOPS-u, czy byli świadkami, a może i ofiarami stosowania psychicznego terroru. Na czynności sprawdzające prokuratura ma 30 dni.
- Po tym terminie prokurator zadecyduje czy wszcząć w tej sprawie postępowanie - uprzedza Joanna Sławińska - Dylewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Prokuratura podjęła swoje czynności na podstawie doniesień medialnych o sytuacji w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. O tym, że w tej placówce dochodzi do mobbingu sygnalizowali radni z komisji rewizyjnej, którzy przeprowadzili w niej kontrolę.
- W Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej są działy, w których współpraca między przełożonym a podwładnym jest bardzo zła, gdzie pracownicy są szykanowani. Takim działem jest na przykład dział pracy socjalnej - mówił miesiąc temu na sesji radny Jacek Baczyński.
Informacje o mobbingu, szykanowaniu pracowników potwierdziła Katarzyna Wojtkowska, szefowa związku zawodowego NSZZ Solidarność przy MOPS-ie.