Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Tańsze kredyty na inwestycje

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Tańsze kredyty inwestycyjne EBI pozwolą miesięcznie zaoszczędzić małym i średnim firmom kwoty, które pozwoliłyby im na zatrudnienie przynajmniej jednego pracownika. Banki starają się jednak, jak mogą, by zachować taką informację tylko dla siebie.

W jaki sposób sprawić, by ekspansywne i wszechobecne banki straciły choć na moment rezon i umilkły przynajmniej na krótką metę? Wystarczy zadać im pytanie o… finanse. W ten sposób wody w usta nabrały nagle: BOŚ, BRE Bank, PKO BP, Kredyt Bank i BNP Paribas Fortis – pięć banków, które spośród innych wyróżnia fakt, że podpisały z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym umowy, na mocy których zadeklarowały, iż będą udzielać rodzimym małym i średnim firmom wyjątkowych kredytów. Wyjątkowych, bo tańszych od standardowych pożyczek dla firm. I ten fakt wszystkie skrzętnie podkreślają. Gorzej, gdy zapytać je o więcej. Jeśli tzw. kredyty EBI są tańsze, to o ile? Pierwsze odpowiedzi są enigmatyczne i dosyć oczywiste: stawką bazową dla oprocentowania jest 3-miesięczny WIBOR, LIBOR lub EURIBOR, w zależności od waluty zaciąganego kredytu. Do tego marża. PKO BP i BOŚ wyłamują się nieco z tych bez problemu dostępnych ogólników i dodają: kredyty EBI będą tańsze od standardowych o 0,5 pkt procentowego (to PKO BP) lub przynajmniej o 0,3 p.p. (BOŚ). Reszta na ten temat milczy. Tymczasem przeciętnemu przedsiębiorcy potencjalnie zainteresowanemu pożyczką taka informacja niewiele powie. Szczególnie, jeśli nie wie, od czego dokładnie owe 0,3 p.p. czy 0,5 p.p. mają zostać odjęte… Ale punkt odniesienia, czyli przynajmniej orientacyjna wysokość standardowej marży okazuje się być jedną z najlepiej chronionych informacji przepytywanych banków. W tej kwestii milczą już wszystkie. A przecież marża jest języczkiem u wagi w misternej konstrukcji oprocentowania kredytów – to przede wszystkim ona wskazuje, w jakim stopniu przedsiębiorcę obciąży zaciągnięty dług.

Banki tłumaczą się, że nie mogą podać nawet widełek marży, bo każde kredytowane przedsiębiorstwo – ze względu na różny status finansowy, okres i wielkość kredytu, a także formę zabezpieczeń – jest traktowane indywidualnie, a wszelkie próby „uśrednienia” byłyby przekłamaniem. Zasłaniają się także tajemnicą handlową. W porządku, każda firma ma do tego prawo, instytucje finansowe również. Ale z drugiej strony Europejski Bank Inwestycyjny, tłumacząc ideę kredytów dla MSP na bazie umów z EBI i roli banków pośredniczących w ich udzielaniu, mówi wyraźnie: „Zaangażowanie EBI ma na celu poprawę warunków finansowych tych kredytów; Bank zadba o to, żeby zainteresowane MSP zostały odpowiednio poinformowane o tych korzystnych warunkach”.

Zachowawcza postawa banków dziwić może tym bardziej, że ze względu na duże dostępne kwoty kredytu, do kilkudziesięciu milionów złotych, obniżka o 0,5 p.p. nawet przy przykładowej standardowej marży (3,5 proc.) daje zadłużającemu się przedsiębiorstwu wymierne korzyści finansowe w postaci kilku tysięcy złotych miesięcznie. To koszt zatrudnienia jednego czy dwóch pracowników. Czy takich informacji naprawdę nie warto wykorzystać?


Agata Szymborska-Sutton, analityk Tax Care



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl