- Myślę, że punkt powinien nas cieszyć choć oczywiście mogliśmy ten mecz wygrać. Byliśmy drużyną lepszą, mieliśmy dwie stuprocentowe sytuacje, ale nie udało się ich wykorzystać – mówił po spotkaniu 23-letni defensor. - Naszym założeniem była gra na zero z tyłu i udało się je zrealizować. Zawisza w pewnym momencie był już na kolanach, zabrakło tylko celnego trafienia.
Występujący u boku doświadczonego Vojislava Bakraca Kucharzak musiał we wczorajszym meczu stoczyć wiele pojedynków z rosłymi graczami bydgoskiej drużyny. - Było dużo walki, sędzia wielokrotnie zwracał mi uwagę i obawiałem się, że może odgwizdać głupi faul – komentuje zawodnik pozyskany z Polonii Leszno. - We wcześniejszych meczach musieliśmy walczyć nie tylko z przeciwnikiem, ale i z sędziami. Dziś arbiter również nam nie pomagał choć mieliśmy nadzieję, że będzie inaczej – zakończył Piotr Kucharzak.