Kandydatem lewicy w wyborach na prezydenta kraju był tragicznie zmarły w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński. Poseł okręgu legnicko - jeleniogórskiego był jednym z pierwszych oficjalnie zgłoszonych kandydatów w prezydenckich wyborach. Po śmierci Jerzego Szmajdzińskiego lewica staje przed dylematem, kogo teraz zgłosić jako kandydata SLD w przyspieszonych wyborach, które odbędą się już w czerwcu. Działacze apelują, by na razie media nie pytały ich o tę kwestię. Na antenie TVN, Ryszard Kalisz, prosił, by powstrzymywać się na temat spekulacji i prognoz.
- Pochowajmy najpierw naszego przyjaciela Jurka na warszawskim Wilanowie. Poczekajmy jeszcze. Na ogłoszenie kandydata lewicy przyjdzie stosowny moment - powiedział dziś poseł Ryszard Kalisz.