Od 7 kwietnia biskup legnicki, ks. Stefan Cichy wraz z grupą 40 pielgrzymów przebywa w Grecji na diecezjalnej pielgrzymce śladami św. Pawła. Duchowa podróż miała zakończyć się wczoraj, w sobotę. Cała grupa miała wrócić do Legnicy późnym wieczorem. Ale niespodziewany wybuch wulkanu na Islandii mocno pokrzyżował plany pątników. Od kilku dni tematem numer jeden jest bowiem niebezpieczna chmura pyłu wulkanicznego unosząca się nad Europą. Z tego właśnie powodu zamknięto lotniska i przestrzeń powietrzną w wielu europejskich krajach. Także w Pradze, skąd do Legnicy mieli powrócić pielgrzymi.
"Niestety ogłoszenie zamknięcia wielu lotnisk europejskich, w tym lotniska z którego odlecieliśmy i na które mieliśmy powrócić w Pradze, spowodowało że zmieni się czas powrotu pielgrzymów z Grecji. Pierwotnie planowany on był na późne godziny wieczorne w sobotę, 17 kwietnia. Tymczasem czeskie linie, z których korzystaliśmy zaproponowały powrót pierwszej części grupy w poniedziałek, 19 kwietnia, a pozostałych we wtorek lub środę", pisze w specjalnym oświadczeniu ks. Piotr Nowosielski, rzecznik Legnickiej Kurii Biskupiej.
Biuro pielgrzymkowe, które organizowało wyjazd pielgrzymów do Grecji postanowiło jednak przyjąć inne rozwiązanie. Wczoraj pątnicy wyruszyli z portu Patra w Grecji promem do Włoch, do Ankony, skąd zabrał ich autobus biura turystycznego. Przyjazd autokaru do Legnicy spodziewany jest jutro we wczesnych godzinach rannych.