13-letni uczeń jednej ze szkół podstawowych w Chojnowie trafił do szpitala z poważnym zaburzeniem czynności układu odpornościowego. Najpierw zdiagnozowano go na oddziale pediatrycznym, ale gdy jego stan zdrowia gwałtownie się pogorszył natychmiast trafił na oddział intensywnej terapii. Dziś już wiadomo, że mamy do czynienia z kolejnym, drugim już w regionie legnickim, przypadkiem sepsy. Kilka miesięcy temu z zapaleniem epidemicznego zapalenia opon mózgowo – rdzeniowych do szpitala trafił 10-miesięczny wtedy chłopczyk.
- Rzeczywiście u 13-letniego chłopca mamy do czynienia z posocznicą, jednak została ona wywołana przez inne zakażenie, niż meningokoki. Stan chłopca jest ciężki, zadecydują najbliższe godziny, może dni – powiedział nam Wojciech Kowalik, ordynator oddziału neonatologicznego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy.
Sepsa, zwana inaczej posocznicą, to ciężka reakcja zapalna organizmu na zakażenie, która prowadzi do niewydolności narządów wewnętrznych. Wysoka śmiertelność chorych z sepsą wynika z trudności jej rozpoznania we wczesnym stadium. Czynnikami mogącymi mieć związek z chorobą są m.in. zabiegi operacyjne, przeszczepy, oparzenia, urazy, leczenie sterydami lub antybiotykami. Im organizm ma słabszy system odpornościowy, tym szybciej dochodzi do niewydolności narządów i śmierci nawet w ciągu kilkunastu minut. Jeśli organizm jest silny i broni się, łatwiej jest rozpoznać sepsę i pomóc choremu.
Sepsa nie jest chorobą, ale zespołem objawów chorobowych, które mogą być wywołane różnymi czynnikami zakaźnymi (bakterie, wirusy, pasożyty czy grzyby) w przebiegu wielu schorzeń. Sepsa postępuje szybko i w bardzo krótkim czasie może przerodzić się w postać ciężką, prowadzącą do niewydolności wielu narządów wewnętrznych, zaburzeń krzepnięcia krwi i do śmierci. Sepsa może wystąpić u osób w każdym wieku.
Pierwsze przypadki sepsy w naszym województwie wystąpiły w Brzegu Opolskim.