Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Prezydent wierzy w radnych

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Co łączy prezydentów Legnica i Lubina? Brak absolutorium. Co ich dzieli? Pierwszemu zależy na skwitowaniu, drugi wcale nie przejmuje się oceną radnych.

W poniedziałek legniccy radni pochylą się nad absolutorium z wykonania przez prezydenta ubiegłorocznego budżetu. Tadeusz Krzakowski ma poczucie dobrze spełnionego obowiązku ze zrealizowania planu finansowego za rok 2009. Dochody wykonano na poziomie 100,81 procent, a wydatki zrealizowano w 98,1 procentach. Zadłużenie miasta wyniosło na koniec ubr. 109 mln, czyli bezpieczne 31,6 procenta.

Pozytywnie o wykonaniu ubiegłorocznego budżetu wypowiedziała się Regionalna Izba Obrachunkowa oraz najważniejsze komisje Rady Miejskiej: budżetu i finansów oraz rewizyjna. Za udzieleniem absolutorium głosować będą radni Lewicy i KWW Tadeusza Krzakowskiego. I choć uchwała absolutoryjna tak naprawdę niczego nie zmienia w funkcjonowaniu samorządu, prezydentowi miasta zależy na poparciu dla ubiegłorocznego budżetu.

- To nie jest tak, że kwestia udzielenia bądź nie udzielenia absolutorium jest całkowicie mi obojętna. Realizacja budżetu to nie jest zadanie tylko i wyłącznie prezydenta. Nad jego realizacją co roku pracuje sztab odpowiedzialnych i kompetentnych osób. To były nieprzespane noce, nieliczone godziny czasu pracy. Dlatego uważam, że tym ludziom należy się szacunek z dobrze wykonanego zadania. Idziemy na tę sesję z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku - zapowiedział prezydent Legnicy, Tadeusz Krzakowski.

Na pytanie, jak zachowa się, gdy w poniedziałek powtórzy się sytuacja sprzed roku, gdy uchwała absolutoryjna nie została wcale podjęta, gospodarz miasta skomentował.

- Wierzę w zdrowy rozsądek. Wierzę, że tym razem do radnych przemówią argumenty merytoryczne a nie poglądy polityczne - odparł prezydent miasta.

O ile prezydent Legnicy przejmuje się losem uchwały absolutoryjnej, inaczej do tej sprawy podchodzi prezydent Lubina. Robert Raczyński w ogóle nie interesuje się, jak w przypadku absolutorium zachowają się lubińscy radni. W takich sytuacjach wielokrotnie powtarzał, że decyzja radnych nie ma żadnego wpływu, bo on i tak będzie dalej robił swoje.

W 2008r. po raz pierwszy w historii legnickiego samorządu radni nie przyjęli uchwały absolutoryjnej. Wówczas za udzieleniem prezydentowi absolutorium z wykonania budżetu za 2007r. głosowało 10 radnych z Lewicy i Demokratów oraz z klubu Tadeusza Krzakowskiego. Przeciwni byli rajcy PiS i Ligi Polskich Rodzin - w sumie ośmiu radnych. Od głosu wstrzymało się sześciu radnych Platformy Obywatelskiej. Do udzielenia absolutorium zabrakło wtedy trzech głosów.

Rok temu mieliśmy powtórkę z historii, z tym tylko wyjątkiem, że do udzielenia prezydentowi miasta absolutorium z wykonania ubiegłorocznego budżetu zabrakło tym razem nie trzech, a jednego głosu. "Za" głosowało dwunastu radnych Lewicy i KWW Tadeusza Krzakowskiego. Od głosu wstrzymało się jedenastu radnych z Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości.

Czy w tym roku powtórzy się sytuacja? Przekonamy się w ostatni poniedziałek kwietnia.


tom



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl