Realistycznie wyglądające atrapy bomb z zapalnikami "podłożono" w kilku punktach miasta, m.in. pod legnickim ratuszem, siedzibą starostwa powiatowego i w pobliżu dworca kolejowego. Na ładunkach widniały napisy: "Koniec żartów" i "Czas terroru". Atrapy bomb wyglądały jak prawdziwe, a uwiecznione na nich hasła mogły przestraszyć niejednego przechodnia. O podejrzanych ładunkach poinformowała policję przechodząca kobieta.
- Wysłaliśmy na miejsce patrol policji. Funkcjonariusze zarekwirowali wszystkie atrapy. Jednego z mężczyzn wylegitymowano i spisano jego dane - informuje nadkom. Sławomir Masojć, oficer prasowy legnickiej policji.
Atrapy bomb zostały podłożone na użytek reklamy premiery spektaklu "Czas terroru" w reżyserii Lecha Raczaka, który wystawiony zostanie na deskach Teatru Modrzejewskiej 1 maja br. Legnicki teatr stanowczo odcina się od pomysłu i organizacji tego happeningu. Legniccy policjanci komentują dzisiejszy incydent tylko w jeden sposób - nieodpowiedzialność, brak wyobraźni.