W 15. minucie pomocnik Rakowa Arkadiusz Hyra uderzył głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale piłka przeleciała ponad poprzeczką. Kilka minut później ponownie przed szansą stanęli gospodarze jednak Mirko Stamenkovic popisał się udaną interwencją przy strzale Mateusza Zachary. Miedź broniła się, szukając szans na pierwszą bramkę w kontratakach. W 29. minucie częstochowianom udało się oszukać defensywę ekipy z Orła Białego – gospodarze kombinacyjnie rozegrali rzut wolny, Zachara zagrał piłkę w okolice linii 16. metra, a czekający tam Maciej Gajos uderzył nie do obrony i goście mogli cieszyć się z prowadzenia. Tuż przed przerwą Michał Żółtowski był bliski wyrównania. Lewonożny obrońca legniczan wbiegł z piłką w pole karne Rakowa jednak jego strzał okazał się niecelny.
Pierwsze, po zmianie stron, poważne zagrożenie pod bramką Michała Brusia podopieczni Janusza Kudyby stworzyli w 60 minucie, kiedy Kamil Zieliński uderzał głową po dośrodkowaniu z prawego skrzydła. Strzał młodego rozgrywającego okazał się jednak minimalnie niecelny, piłka wylądowała bowiem na poprzeczce. Szczęścia zabrakło legniczanom także w 78 minucie, gdy Marcin Orłowski próbował wykorzystać celne dośrodkowanie Pawła Ochoty. Na osiem minut przed końcowym gwizdkiem drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną, kartkę obejrzał Patryk Musiałowski i po raz kolejny Miedź musiała kończyć w osłabieniu. Swoją przewagę gospodarze wykorzystali już w doliczonym czasie gry, gdy Artur Lenartowski doszedł do prostopadłego podania i w sytuacji sam na sam pokonał Mirko Stamenkovica, podwyższając prowadzenie swojego zespołu na 2:0.
Raków Częstochowa – Miedź Legnica 2:0 (1:0).
Bramki: Gajos (29), Lenartowski (90).
Miedź: Stamenkovic – Żółtowski, Bakrac, Kucharzak, Gawlik – Ogórek (70 Łysak), Zieliński (82 Czuryło), Kłak Ż (89 Cisse), Musiałowski Ż, Ż – Orłowski, Ochota.