Tak radny Prawa i Sprawiedliwości, Adam Wierzbicki, skomentował dziś na sesji absolutoryjnej wykonanie ubiegłorocznego budżetu przez prezydenta miasta.
Przed podjęciem uchwały absolutoryjnej poszczególne kluby w radzie miejskiej poinformowały o swoich stanowiskach wobec wykonania ubiegłorocznego budżetu. Zanim to nastąpiło mieliśmy kilkudziesięciu minutowy pokaz multimedialny z bilansu planu finansowego za 2009r. Potem liderzy kolejnych klubów wygłosili ocenę budżetu. Radny Platformy Obywatelskiej, Robert Kropiwnicki, podkreślił, że budżet został dobrze wykonany, ale tylko pod względem formalnym, ale merytorycznie plan finansowy - według klubu PO - wyglądał już zupełnie inaczej.
- Pod względem formalnym wszystko gra, słupki się zgadzają. I to dobrze, bo na tym powinno nam wszystkim zależeć, by budżet był bezpieczny. Niestety zachodzi tu pewna sprzeczność. Bo o ile od strony formalnej jest "ok", o tyle pod względem merytorycznym wykonania budżetu nie przedstawia się już tak kolorowo. Ubiegłoroczny budżet był zawyżony, stąd tak liczne wprowadzanie korekty. Osobiście jestem zwolennikiem zaciągania kredytów, ale na inwestycje a nie konsumpcję. A niestety co roku mamy podobną sytuację, gdzie miasto bierze kredyty na skonsumowanie wydatków bieżących. Nie tędy droga, by dążyć do tego, by miasto się rozwijało. Nie widać żadnych znaczących inwestycji. Od wielu lat w Legnicy trwa degrengolada drogowa, a zadłużenie miasta z roku na rok wzrasta - ocenił radny PO, Robert Kropiwnicki.
Jeszcze dalej w swoich sądach poszedł radny Adam Wierzbicki, który wypowiedział się w imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości.
- To, jak wykonany jest budżet, zależy od prezydenta. A jak został wykonany to wszyscy widzimy. Na modernizowanym stadionie przy al. Orła Białego będziemy mieć najdroższe krzesełka w Polsce. Pieniądze na dokumentację remontu ul. Chojnowskiej zostały wyrzucone w błoto. Ale są pewne działania, za które mogę osobiście, jako Adam Wierzbicki, pochwalić prezydenta. To na pewno koksowniki, które zimą grzały pasażerów autobusów MPK i zakupiony niedawno odkurzacz na zbieranie psich odchodów - mówił radny Wierzbicki.
O ubiegłorocznym budżecie w superlatywach mówiła za to radna Ewa Czeszejko - Sochacka, w imieniu KWW Tadeusza Krzakowskiego i klubu Lewicy. Prezydent natomiast odpierając zarzuty o budżecie konsumpcyjnym zwrócił uwagę na to, że lwia część wydatków chłonie oświata i opieka społeczna. Najwięcej pieniędzy idzie bowiem na wynagrodzenia dla pracowników oświaty, na zasiłki i świadczenia dla najuboższych mieszkańców Legnicy.
- Jeśli pan, panie radny Wierzbicki chce budować swój kapitał wyborczy na ludzkiej krzywdzie to pana sprawa. Ale ja nie zrezygnuje z pomocy dla najbiedniejszych legnickich rodzin. Pewnie, że chciałoby się lepiej i więcej robić dla miasta. Ale to nie ja blokuję inicjatywy uchwałodawcze, które mogą przyczynić się do rozwoju miasta - skomentował prezydent Legnicy, Tadeusz Krzakowski.
Jak już wcześniej informowaliśmy, uchwała absolutoryjna nie została podjęta. Do udzielenia prezydentowi absolutorium zabrakło jednego głosu.
