Do zdarzenia doszło na bocznicy kolejowej na odcinku Polkowice - Kaźmierzów. Tą trasą codziennie jeżdżą składy towarowe należące do KGHM-owskiej spółki, Pol - Miedź Trans. Za sterami lokomotywy siedział maszynista i jego pomocnik. Pociąg liczył 15 wagonów. Tuż po godz. 16. lokomotywa nagle wypadła z toru. Przechyliła się pod kątem 45 stopni. Pociągnęła za sobą pięć wagonów, trzy z nich znalazły się poza torowiskiem. Na szczęście wagony były puste. Normalnie wiozą urobek z kopalni Polskiej Miedzi. Obaj maszyniści wydostali się z lokomotywy o własnych siłach. Trafili do szpitala. Jeden z mężczyzn już wyszedł, drugi pozostanie na obserwacji na pewno do wtorku. Podczas tego zdarzenia doszło do wycieku paliwa z lokomotywy.
Teren wypadku został zabezpieczony. Cały czas na miejscu są przedstawiciele Pol - Miedź Transu i policja. Okoliczności wypadku i przyczyny ustali specjalna komisja.
- Dzisiaj jest jeszcze za wcześnie, by cokolwiek powiedzieć na temat przyczyn wypadku. Poczekajmy na wyniki prac komisji - powiedziała nam Anna Osadczuk, rzecznik prasowy KGHM Polskiej Miedzi S.A.
Jak powiedzieli nam nieoficjalnie pracownicy Pol-Miedzi, którzy są na miejscu, jedną z hipotez przyczyn wypadku mogą być uszkodzone szyny na tym odcinku. Robotnicy powiedzieli nam wprost: "torowisko jest wypaczone, szyny są wybrzuszone w niektórych miejscach. To mogło mieć wpływ na wykolejenie się składu". Tej wersji nie komentuje rzecznik Polskiej Miedzi.
Teraz najważniejszym zadaniem będzie postawienie lokomotywy. To będzie niezwykle trudne przedsięwzięcie, zarówno pod względem technicznym jak i logistycznym. Dziś na miejscu już pracuje wielotonowy spychacz, który zgarnia wzdłuż torowiska żwirowy nasyp. Na żwir położone zostaną betonowe podkłady. A wszystko po to, by nową drogą, mógł wjechać dźwig, który wyciągnie lokomotywę i pozostałe wagony.
- Wstępnie szacowaliśmy, że cała akcja potrwa dwa dni, ale już teraz wiemy, że usypanie nowej drogi i wyciągnięcie uszkodzonego składu może potrwać co najmniej cztery dni - dodaje Anna Osadczuk.
Nie wiadomo jeszcze, jakie będą straty. Na pewno jednak z powodu dzisiejszego wypadku pociągu towarowego Pol-Miedzi, nie ucierpi praca w kopalniach.